Zdrowie

Oczyszczanie organizmu z toksyn – czy warto? W jaki sposób możesz zrobić sobie krzywdę?

Jakiś czas temu dostałam propozycję współpracy od firmy produkującej soki oczyszczające organizm. Detoks polega na tym, że pijemy przez kilka dni tylko i wyłącznie soki. Odmówiłam i uważam, że można sobie zrobić niezłą krzywdę takim produktem. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że mam problemy z gospodarką cukrowo-insulinową. Przy insulinooporności soki nie są wskazane. Tym bardziej soki owocowe, które zawierają sporo cukru i pozbawione są błonnika. Mam wrażenie, że jest jakaś moda na oczyszczanie organizmu z toksyn, kilkudniowe detoksy czy jakieś restrykcyjne diety. I właśnie dziś chciałabym wypowiedzieć się na ten temat, ponieważ rozmawiałam na ten temat z moim dietetykiem klinicznym. Czy oczyszczanie organizmu z toksyn ma sens?

Oczyszczanie organizmu z toksyn

Jesz mało wartościowe produkty, sięgasz po przetworzoną żywność i BUM! Detoks, który sprawi, że staniesz się piękna, młoda i zdrowa. Soki, koktajle, głodówki i inne sposoby na oczyszczanie organizmu to zły pomysł. Dlaczego? Jeśli prowadzisz zdrowy styl życia, odpowiednio się odżywiasz to Twój organizm sam się oczyszcza. Twój organizm nie oczyści się w kilka dni. Będąc na detoksie spożywasz mniej kalorii, a to zdecydowanie nie służy zdrowiu. Twoja wątroba pracuje 24h na dobę i przy odpowiednim wsparciu z Twojej strony naprawdę poradzi sobie sama.

Niektórzy myślą, że kilkudniowe oczyszczanie zdziała cuda. A wiesz co tak naprawdę działa? Dbanie o własne zdrowie cały czas. Żaden krótki czy dłuższy detoks nie pomoże jeśli codziennie masz gdzieś swoje zdrowie. Słodycze, 5 kaw dziennie, zero wody, zero ruchu, stres, zamartwianie się, mała ilość owoców i warzyw w diecie, przetworzona żywność to tylko kilka rzeczy, które utrudniają pracę wątroby i jelit.

Moje doświadczenie związane z detoksem

Sama po sobie widziałam, że proces oczyszczania organizmu to maraton, a nie sprint. Z miesiąca na miesiąc zauważałam coraz lepsze efekty. Widziałam jak powoli poprawia się stan cery i skóry, jak odzyskuję siły, jak przestaje mnie boleć brzuch i jelito. Widziałam też, że coraz lepiej przechodzę miesiączkę i owulację. Natomiast to był i jest proces. Nie osiągniesz tego za pomocą jakiejś głupiej głodówki czy koktajlu zamiast posiłku. Wystarczy post nocny – ok. 12h między kolacją, a śniadaniem. Czyli wcześniejsze jedzenie ostatniego posiłku. No i 3-4 posiłki w ciągu dnia bez podjadania. Czyli post nocny i posty dziennie to już naprawdę bardzo dużo 🙂

Jak możesz wspierać swój organizm?

CZYSTA MICHA proszę Państwa 🙂

  • duużo wody w ciągu dnia
  • ograniczenie kawy i czarnej herbaty, sięganie po napary ziołowe i zieloną herbatę
  • warzywa i owoce – sięgaj po wszystkie warzywa i owoce, które są dostępne; niech Twoja dieta będzie różnorodna
  • nie zapominaj o wspaniałych właściwościach czosnku i cebuli <3
  • higiena snu, wysypianie się, trzymanie rytmu dobowego -> Jak się wysypiać i wstawać rano bez budzika?
  • dbanie o zdrowie psychiczne
  • zielone koktajle! 🙂
  • sport i ruch!
  • ograniczenie do absolutnego minimum cukru, słodyczy (czytajcie składy, bo producenci dodają do wielu produktów cukier!) -> Jak przestać jeść słodycze?
  • no i sięgaj po żywność nieprzetworzoną czyli żywność bez składu
  • ogranicz nabiał (jest bardzo przetworzony) i pszenicę (także mega przetworzona)

Ja z polecenia dietetyka ograniczyłam nabiał i gluten. Dlaczego coraz więcej osób nie może jeść glutenu i ma nietolerancję? Żywność jest teraz bardzo przetworzona, a szczególnie zboża. Zawartość glutenu jest coraz większa i nasz organizm nie jest w stanie sobie z tym poradzić! Sięgam czasem po produkty z glutenem, np. ekologiczny makaron z mąki razowej orkiszowej, kupuję także mąkę orkiszową ekologiczną z Podlasia. Niestety nabiał jest także przetworzony i nie ma nic wspólnego z tym nabiałem, który spożywaliśmy kiedyś.

Nie lubię określenia JESTEM NA DIECIE. Na jakiej diecie? To jest po prostu mój styl życia, moja codzienność. Szanuję swoje ciało i tak właśnie dbam o swoje zdrowie.

Instagram to idealnie uzupełnienie bloga. Zapraszam!

🙂

3 komentarze

  • Reply
    Liliana
    30 stycznia 2022 at 20:30

    Bardzo mądre!! Wszystko święta prawda. To proces Bywa, że długo. Szkoda, że trzeba tyle błędów popełnić, liczyć na jakieś cuda, wierzyć w patenty, żeby wreszcie pojąć, że to jest proces.. U mnie poprawiło się wszystko, najpierw sen – po dwóch miesiącach, jeszcze potem nastrój i panowanie nad nerwami, potem ciśnienie, potem refluks, wreszcie włosy, bo po gwałtownym odchudzaniu miałam mysi ogon… Ale to był niemal okrągły rok takich zmian. Zero alkoholu, czarnej herbaty, czy kawy. Obecnie widzę jak kawa silnie na mnie działa. Rano pije rumianek – przeciwzapalny, przed obiadem lukrecję na refluks, wieczorem melise lub mieszankę Korzawskiej na uspokojenie. Kawę pije inke lub kujawianke, oczywiście, że na początku nie było lekko. Obecnie uwielbiam. Do tego rano zawsze duży kubek cieplej wody. Zero mleka i jogurcikow i skończyły się potworne wzdęcia. Z nabiału tylko kefir. I ser biały czasem. A jedzenie mam dosyć monotonne, warzywa na parze, zupy, w nd rosół z wiejskiej kury na odporność i tak wkoło. Siemię lniane codziennie świeżo mielone, to głównie poprawiło mi włosy. Do tego codziennie spacer. Bez torby, zakupów, telefonu. Tylko pół godziny. Wdrażanie zajęlo mi rok, z notatkami. Żałuję ubiegłych lat, że żaden lekarz nie zasugerował takich zmian, że sprawy zaszły tak daleko, że taka otyłość do zwalczania. Na razie tylko 5 kilo straciłam. Ale przynajmniej już nie tyję. Dziękuję za ten blog, jest dla mnie inspiracją i podtrzymuje w słuszności.

    • Reply
      Gosia - Korzystamy z natury
      31 stycznia 2022 at 17:03

      Mi też wielu rzeczy niestety lekarze nie powiedzieli … sama dużo czytam, wprowadzam zmiany i obserwuje jak reaguje mój organizm 🙂 A jeśli chodzi o te 5 kilo to dla mnie jest dużo! Ważne, że coś ruszyło i można być z siebie dumnym! 🙂 Życzę dużo zdrowia i siły! <3

  • Reply
    Liliana
    31 stycznia 2022 at 19:36

    Dziękuję!! pozdrawiam i podziwiam za tyle wiedzy! 😊

  • Napisz komentarz