Zazwyczaj powoli wprowadzam zmiany i stawiam małe kroki – ta metoda sprawdza się u mnie rewelacyjnie. A że mamy Nowy Rok to chciałabym popracować nad kolejnymi nawykami i zrealizować nowe cele. O jednym nawyku chciałabym dziś napisać. Z racji tego, że mam własną działalność i pracuję w domu, mogę sama organizować sobie pracę. W okresie wiosenno-letnim codziennie rano wychodziłam na balkon, potem rolki, rower, a popołudniu spotkania ze znajomymi i spacery … no generalnie nie było problemu z tym, żeby więcej przebywać na dworze. Natomiast problem pojawiał się jesienią i zimą. Dlatego pomimo tego, że jestem osobą ciepłolubną to staram się codziennie w pierwszej połowie dnia (najlepiej rano) wychodzić na spacer. Kupiłam dłuższą kurtkę, ubieram się cieplej i włączam ciekawy podcast.
Gdybym mieszkała w domu na wsi to zapewne wychodziłabym pod dom z kawką :))
Nawyk, który naprawdę warto wprowadzić w życie!
Dlaczego o tym piszę? Codziennie spędzamy sporo czasu ‚w betonie’, naświetlając się niebieskim światłem (telefony, komputery), a to niestety wpływa fatalnie na zdrowie i sen. A w dzisiejszych czasach coraz więcej osób ma problemy ze snem: bezsenność, częste wybudzanie się, a także niewysypianie się pomimo 7-8 godzin snu.
Idąc na poranny spacer zdejmuję nawet okulary, żeby nie blokować naturalnego światła. Przez oko mój mózg otrzymuje informację, że jest dzień, a więc za około 12h organizm zacznie wydzielać melatoninę, która ma ogromny wpływ na jakość snu! Warto robić wszystko, żeby w godzinach wieczornych ten hormon był na najwyższym poziomie. Wtedy sen jest regenerujący, zachodzą wszystkie potrzebne procesy i naprawdę się wysypiasz. Kiedy dowiedziałam się, jak ważny jest sen robię wszystko, żeby dbać o rytm dobowy. Wiesz, że wieczorne wypicie kawy lub korzystanie z urządzeń emitujących światło niebieskie już w znacznym stopniu zaburza wydzielanie melatoniny? Warto zainstalować na urządzeniach filtr, który wieczorem zmienia ekran na pomarańczowy lub zainwestować w okulary blokujące światło niebieskie (firma eyeshield), ponieważ nawet oświetlenie ledowe obniża poziom melatoniny.
Ja mam trochę bzika na punkcie snu, bo widzę jak dobrze się czuję w ciągu dnia i ile mam siły. Pisząc swojego e-booka o odporności psychicznej też sporo czytałam na ten temat. I dlatego tak bardzo, ale to bardzo zależy mi na dobrym śnie. Różnica jest ogromna w samopoczuciu, w funkcjonowaniu układu nerwowego, a także więcej energii, siły i motywacji.
Na blogu jest wpis o śnie, bardzo chętnie czytany -> Jak się wysypiać i wstawać rano wypoczętym bez budzika?
Okej, ale tu nie o tym miało być! 🙂
Wracając do spacerów – poranne naświetlanie się naturalnym światłem wpływa fantastycznie nie tylko na rytm dobowy, ale i zdrowie. I jak napisałam o tym na instastory to otrzymałam wiele wiadomości. Dla jednych to nie jest problem – te osoby chodzą do pracy na piechotę lub wysiadają wcześniej i/lub wracają na piechotę. A druga grupa osób mi napisała, że pracują od 8/9 i nie dadzą rady. Moja siostra cioteczna potrafi iść na piechotę mając na 6 czy 7 rano, żeby więcej się ruszać. Jeśli nie możesz rano to KAŻDY moment w ciągu dnia będzie dobry, żeby pobyć na zewnątrz. Wybór należy do Ciebie, można szukać wymówek, a można i rozwiązań.
Ja lubię wychodzić i pracować w kawiarni. Często wybieram miejsca oddalone o kilka przystanków, żeby dodatkowo zaliczyć spacer.
Wiem, że masz pracę i wiele obowiązków, ale jeśli tylko znajdziesz okazję to korzystaj z naturalnego światła i … dbaj o sen! 🌤
U mnie po takim spacerze:
- samopoczucie +100
- sen +100
- energia +100
No polecam! 👌
Więcej inspiracji i ciekawostek znajdziecie na moim instagramie! To idealne uzupełnienie bloga! Na instastory pokazuję dużo ciekawych książek, ubrań z dobrym składem, zdrowe produkty spożywcze, szybkie przepisy i wiele innych 🙂
Nie ma komentarzy