Książki to magia. Największą przyjemność sprawia mi cichy wieczór, kiedy wszyscy już są w łóżkach, a ja zatapiam się w nową, pachnącą lekturę. Odpływam.
Wszystko to prawda. Od dziecka byłam molem książkowym.
Pierwszym takim momentem, gdy moja więź z czytaniem trochę się rozluźniła było przeskoczenie z komunikacji miejskiej na samochód – w korkach nie poczytam 😛 A drugim moment, gdy zostałam mamą. Dziś za rzadko czytam 🙁 zdecydowanie za mało.
Warto postawić na naturalne antybiotyki,by odtruc organizm z tej chemii. Lubię praktycznie wszystkie produkty z listy. A w zimę najbardziej cenie sobie imbir!
Cebulę, czosnek, miód i cynamon używam z umiarem, ale na potęgę 😉 Zwłaszcza, że cebula przy obróbce cieplnej ponoć nie traci aż tak wielu właściwości. Imbiru jeszcze się „nie nauczyłam” włączać do diety, ale ocet jabłkowy czasami się pojawi (chociaż częściej jako płukanka na moich włosach) 🙂
Edit: i jeszcze „pasta” z pigwy, sok z kwiatów czarnego bzu (pycha!), domowy sok z aronii…
Stanowczo warto podbijać odporność naturalnymi sposobami. Podobną listę stworzyłem i stosuję. Nowością dla mnie jest ocet jabłkowy – nie wiedziałem, że jest tak wartościowy pod tym względem. Z drugiej strony, uzupełniłbym Tę listę o kurkumę. Kurkuma jest bardzo potężnym środkiem przeciwzapalnym. Zawsze po ciężkich zawodach czy bardzo wyczerpującym treningu, kiedy czuję, że odporność poleci „na pysk”, robię sobie „złote mleko”, czyli właśnie gorące mleko z pastą z kurkumy. Daje bardzo mocnego kopa 😉
Bardzo przyjemny wpis – merytoryczny, a przy tym łatwy w odbiorze. O tym, że nasza inteligencja się zwiększa wiedział chyba każdy, ale już o zdolności analitycznego myślenia nie pomyślałam. No i na pewno argument życia 23 miesiące dłużej jest zaskakujący, choć z drugiej strony ile czasu w tym całym życiu spędzamy na czytaniu? Pozdrawiam, Wielopasja
Świetna rozpiska! Długo szukałem artykułu, gdzie ktoś by w tak fajny sposób to rozpisał. Słyszałem o naturalnym napoju izotonicznym na bazie miodu, czy faktycznie jest skuteczny? 🙂
Tutaj może i wszystko o miodzie ale mówiąc o wytworach pszczelich dorzuciłbym jeszcze nieznany tak szeroko a posiadający wiele zalet. Propolis czyli kit pszczeli dobry na choroby gardła i jamy ustnej i ogólnie na całe nasze ciało!
Proszę napisać,czy łączenie kurkumy z zielonym smoothie jest ok.Dodaję tam też trochę pieprzu /kurkuma zmielona,z torebki/.Drugie pytanie:czy aby łyżka niezmielonego siemienia , albo chia robi to samo,co klej z tych nasion?
Nie sądziłam, że kurkuma ma tyle dobroczynnych właściwości 🙂 Muszę koniecznie wypróbować taki napój 🙂 Jak na razie piję zwykłą wodę z kranu, bez żadnych dodatków, ale uprzednio filtruję ją w dzbanku, który kupiłam kiedyś na stronie Purevent Filters i muszę przyznać, że tak oczyszczona woda od razu inaczej smakuje 🙂
Przy obecnym truciu nas z każdej strony ( ziemia-roundup,woda-chlor,niebo-chemitrals,ciało szczepionki) tylko tymi naturalnymi lekami powinniśmy się ratować…
Co do podawania takiej mikstury dzieciom to wydaje mi się, że jest bezpieczniejsza niż antybiotyk. Te składniki, które są w miksturze podawałam dzieciom nawet bardzo małym i nic złego się nie działo, żadnych skutków ubocznych. Za to po antybiotyku moją kilkumiesięczną wówczas córeczkę długo musiałam leczyć. Dlatego wolałam raczej przemycać jakoś czosnek choremu dziecku, nawet takiemu poniżej roku. Leczenie czosnkiem, miodem, cytryną i cebulą stosowałam z powodzeniem już u dwójki dzieci i nie zauważyłam nigdy by zaszkodziło.
Pije kurkumę dokładnie w takim składzie jak napisano wyżej. Piję rano na czczo. Potwierdzam, poprawia odporność. Zdecydowanie mniej łapię przeziębienia. Od ponad 3 lat stosuję taką miksturę.
Woda z miodem przygotowana wieczorem, rano dodaję do niej cytrynę i kurkumę – to na czczo. Później owsianka z cynamonem, w trakcie dnia zielona herbata z imbirem. Od kilku lat nie wiem jak wygląda przeziębienie.
Uwielbiam kurkumę za jej prozdrowotne właściwości i dlatego dodaję ją często do koktajli, zup i wypieków. 🙂
Wydaje mi się, że kurkuma nie jest jeszcze doceniana, więc cieszę się że o niej napisałaś.
Przy mojej celiaki, bardzo często mam anemię z niedoboru żelaza. Jak tylko odbieram złe wyniki morfologii, zaraz kupuję buraki i obię zakwas. jest super, może nie jakoś bardzo smaczny (jak dla mnie) , ale ważne jaki ma efekt. A polecił mi go mój gastroenterolog .
Same dobre i bezpieczne składniki, ale przez pierwsze trzy miesiące niektóre dzieci są wrażliwe na smak i substancje w mleku – możesz zacząć od mniejszych ilości 😉
Ten przepis to najbardziej genialna rzecz na jaką trafiłem w ostatnim czasie! Od jakiegoś czasu miałem ten problem że brakowało mi wciąż czasu, a do kanapek przygotowywanych na szybko już czułem odrzucenie… To idealnie wypełnia tą lukę, przepis zagościł i u mnie jako hicior, przekażę go znajomym przy najbliższej okazji! Pozdrawiam. 🙂
Swietna rekomendacja. Bede szukac tego srodka. Z mojej strony naturalnego leczenia moge polecic krwawnik pospolity, ktory bardzo pomogl mojej corce w bolesnych miesiaczkach. Stosujac regularnie 5 kropelek nalewki z krwawnika rano i wieczorem pozbyla sie w bardzo krotkim czasie tej przykrej dolegliwosci.
Mój lekarz dietetyk tez mi już kilka razy powtarzał że kurkuma to samo dobro i żeby ją wprowadzać do diety, o kurkuminie jako suplemencie do tej pory jeszcze nie słyszałem
Bardzo fajny wpis. Polecam dodawanie coraz mniejszej ilości cukry do herbaty, kwestia przyzwyczajenia i zaprzestanie słodzenia nie będzie problemem 🙂 Gorzkiej kawy z mlekiem nie lubię, dlatego dodaję zawsze cynamon – ma fajny aromat i sprawia że cukier staje się zbędny.
Dobrym motywatorem jest też przyjrzenie się składom tych słodyczy. A spożywanie odpowiednich porcji posiłków i brak słodyczy w domu na prawdę pomaga w niejedzeniu ich.
Jak przestac jesc slodycze. Moj sprawdzony sposob.
10 lutego 2020 at 10:55
Kuracja z octem jablkowym pomaga stracic apetyt na slodycze.1 lyzka octu na kubek przegotowanej letniej wody i miodem doslodzic do smaku. Pilam raz dziennie wieczorem.Wxglad skory rowniez sie poprawil i to juz po dwoch tygodniach kuracji. Ja mialam ocet wlasnej produkcji.Odradzam ten z marketu! Tylko wylacznie z dobrego zrodla!
Fajny artykuł o Niepokalanku! Interesuje się ziołami i ogólnie zdrowiem z natury! Jedyne co i przeszkadza to opis iż najwygodniejszy forma to tabletka! Strona to korzystamy z natury a tabletka nie ma z nią nic wspólnego szkoda bo polubiłam te stronę …..
Pisząc tabletka miałam na myśli też suplementy bez dodatków z dużą zawartością czystego wyciągu 😛 Nie uważam, że taka suplementacja gryzie się z naturą – wręcz przeciwnie. Fajne rozwiązanie.
Bardzo fajny artykuł. A propo syropu glukozowo-fruktozowego, to jest on niemial we wszystkich serkach waniliowych, czekoladowych dla dzieci. W tym w popularnych ciasteczkach z misiem :/ I apropo cukru… niestety to prawda. Osłabia nasz układ odpornościowy. U mnie w domu kiedyś był zapas słodyczy, ale ze względu na dzieci, kupujemy jak na prawdę mają na nie ochotę – czyli stosunkowo rzadko. Moja żona zamiast czekolady do kawy, je mandarynkę lub inny słodki owoc. Oczywiście też wszystko w granicach zdrowego rozsądku 😉
Przeczytałam i od slowa do słowa chyba mnie przekonalas żeby spróbować. Słyszałam o właściwościach kurkumy ale nie wiedzialam ze mozna ja pić z woda. Do tej pory sadzilam ze tylko w gotowaniu ma swoje zastosowanie. Dzieki za post.
Ja dosypuję kurkumę i pieprz do zielonego smoothie.Może być? I jeszcze jedno : czy siemię i chia bez wypuszczenia kleju wystarczą,czy trzeba jednak zmielić i poczekać na zawiesinę?
Smutne jest właśnie to, iż zupełnie zapominamy o swoich korzeniach i traktujemy leczenie ziołami i naturalnymi składnikami jak jakąś głupotę i zabobony. Jednak musimy być świadom tego, iż wszystkie leki farmaceutyczne opierają swój skład właśnie na ziołach. Koncerny farmaceutyczne nie wyczarowują tych wszystkich tabletek z powietrza.
Jako cukrzyczka muszę spróbować chociaż muszę przyznać, iż dość sceptycznie podchodzę do tego typu publikacji. Niedawno pewna Pani „specjalistka” twierdziła, iż odpowiednią dietą można wyleczyć w zupełności cukrzycę.
Wiadomo, że we wszystkim trzeba zachować rozsądek 🙂 Dużo chorób można wyleczyć naturalnie, ale są też takie przypadki gdzie leki po prostu ratują życie.
Wygląda bardzo apetycznie. Myślę, że to ciekawa propozycja żeby przekonać kobiety w ciąży, z którymi pracuję jako dietetyk kliniczny do jedzenia ciecierzycy.
A ja się tak zastanawiam…oglądałem kiedyś program na ten temat. Kurkuminy jest w kurkumie tak niewiele, że aby odczuć jakieś poważne pozytywne jej właściwości trzeba by tej kurkumy zjadać w ogromnych ilościach (nie podam teraz ile bo nie pamiętam czy podawali). Podobnie jest np z grapefruitami – mają jakieś enzymy przyspieszające spalanie tłuszczu ale trzeba by zjadać kilka – kilkanaście kilo dziennie żeby dostarczyć tych substancji odpowiednią ilość. Z drugiej strony ludzie mówią, że działa więc nie zaszkodzi spożywać tak czy siak 🙂
2 litrowy słoik,do niego tyle buraków ile się zmieści kroimy w plastry, do tego 2 główki czosnku, również to kroimy,dodajemy koper, ziele angielskie, liść laurowy, liść chrzanu o tej porze roku kupuję gotową mieszankę do kiszenia ogórków, zalewam wrzątkiem , na każdy litr wody płaska łyżka soli,przykrywam. Codziennie mieszam rano i wieczorem drewnianą łyżką. Zakwas gotowy po ok tygodniu. Smacznego ?
Bardzo dobry artykuł. Warto otwarcie poruszać takie tematy. Niestety wśród moich znajomych też są osoby, które nie są świadome tego, jak ważne są te badania, a nawet takie, które nie wiedziały w ogóle o takich badaniach.
Cenny artykuł. Naprawdę warto się badać. Cytologia uratowała mi życie, wykryto raka , który, nie dawał żadnych objawów. Dziś jestem po dwóch zabiegach i prowadzę kontrolę co 6mc , by być pewną, że wszystko jest ok.
Witamina c to bardzo ważna sprawa. Należy pilnować jej suplementację ale też z dobrych źródeł i pewności ile przyjmujemy. Jednak warto dbać o swoje zdrowie.
W Zakopanem byłem tylko latem i to bardzo dawno temu. Twój wyczerpujący artykół natknął mnie aby w kolejną zimę wybrać się właśnie tam. Szczególmie, że polecasz to miejse jako świetną formę zrelaksowania i wyciszenia organizmu.
Bardzo fajne zestawienie. Osobiście korzystam głównie z produktów sprawdzonych – imbiru, soku z cytryny, czosnku czy miodu, ale coraz częściej wykorzystuję również inne nowości, z tzw. listy SuperFood. Według mnie, wiele tych nowości jest mocno przereklamowanych, ale niektóre faktycznie działają. Szczególnie cenię sobie spirulinę – według mnie algi są super na wszystko – także na stany zapalne.
Generalnie uważam, że nie ma sensu się truć farmaceutykami, naturalna żywność w początkowych fazach choroby/stanów zapalnych doskonale się sprawdza.
do Basia, robię tak samo ale dodaje albo chleb razowy albo żywy sok z ogórków kiszonych, słoika nie zakręcam tylko przykrywam ściereczką lnianą.co ważne buraki i czosnek muszą być pod wodą czyli czymś przyciśnięte, ja przyciskam małym spodeczkiem, to jest konieczne w przeciwnym razie pojawia się pleśń i cały wywar trzeba będzie wylać. Rada praktyczna słoik zanim wkłada się warzywa powinien zostać wyparzony. Niewiele zachodu ale efekt niezwykły, kwas przepyszny, zdrowy, aromatyczny. Pozdrawiam.
Dziękuję za tak miłe słowa! 🙂 Wsypuję do małego rondelka około 5 łyżek zmieszanych płatków owsianych i orkiszowych. Dolewam trochę wody lub mleka roślinnego tak żeby ta owsianka nie była ani rzadka ani zbyt sucha i gęsta. Chwilkę gotuję na małym ogniu cały czas mieszając, zdejmuję z ognia, przekładam owsiankę do miseczki i dodaję to co mam w domu lub to na co mam ochotę – słonecznik, orzechy, siemię, owoce… 🙂
Ja robiłam cytologię co roku, ale ostatnią powtórzyłam pół roku….wyszły nieprawidłowe komórki. Jestem po kolposkopii i czekam na wyniki kontrolnej cytologii. Co by było gdybym robiła cytologie co 3 lata?
Jak przygotowywałam się do wpisu i czytałam literaturę to byłam totalnie zaskoczona i jednocześnie zachwycona, bo jednak te właściwości lecznicze robią wrażenie :)))
Ja tez zrezygnowałam z cukru 1,5 roku temu. Z dnia na dzień przestałam słodzić herbatę i na początku mi w ogóle nie smakowała, ale po ok. 3 tygodniach się przestawiłam. Teraz nie wyobrażam sobie słodzić herbaty czy kawy. Zrezygnowałam ze wszystkich słodyczy. Mam za to suszone owoce, orzechy, batony müsli słodzone miodem i muszę powiedzieć, ze
mnie już dawno przestało ciągnąć do słodkiego. Czasami coś zjem np. na urodzinach, ale jest to wyjątek potwierdzający regule, ze nie jestem już od cukru uzależniona. Trzeba silnej woli i wsparcia. Najgorsze są pierwsze 2-3 tygodnie, a potem to już z górki. Zycze powodzenia ??
Właśnie w zeszłym tygodniu robiłam badanie i wyszło mi 54, 4 letniej córce 40 . Wróciliśmy do naszego kraju zamieszkania i temperatura nie przekracza 20 stopni, jest mało słońca .. czy już zacząć suplementację i w jakiej dawce ? Czy córka też musi mieć K2 MK7?
Każdy powinien przyjmować witaminę D z K2. Tak naprawdę cały rok powinniśmy się suplementować 🙂 A jeśli chodzi o dawki to wszystko jest we wpisie 🙂 Także mniej więcej może Pani zobaczyć 🙂
No i trzeba pamiętać o odpowiednim stosunku omega 3 : omega 6 🙂
Ja jakiś czas temu zrobiłam wpis dot. rankingu olejów i tam widać, że z tym stosunkiem w olejach nie jest tak kolorowo.
Szkoda, że świadomość społeczeństwa jak ważne są badania profilaktyczne jest jeszcze tak niska, ale wierzę że z roku na rok coraz więcej osób będzie się badało.
Trafilam pierwszy raz na strone.. z ogromna przyjemnoscia przeczytalam artykul, wrecz mialam wrazenie, ze czytam o swoich doswiadczeniach.. Jestem muzykiem, nie pracuje w zawodzie ale gdybym dzis wybierala studia, ponownie padloby na Akademie Muzyczna za to kim stalam sie dzieki niej..? a muzykowac moge poza praca, w ramach pasji i oderwania..Powodzenia i pieknego zycia spelniajac sie w tym co robimy??
Niektórym takie życie przychodzi naturalnie, niektórzy muszą „dorosnąć” do dobrego życia ze sobą, zaakceptowania siebie i nieprzejmowania się innymi 🙂 Ja jestem w połowie drogi 🙂
To „uziemianie ciała” nie było mi obcym pojęciem, ale przyznam szczerze, że jeszcze nie miałam okazji tego praktykować, chyba trzeba zacząć 😉 A powiedz mi jeszcze, czy uziemianiem ciała możemy nazwać także chodzenie boso/stanie na macie do akupresury?
Nie zdawałam sobie sprawy, że to terapia! Nie lubię butów, jak mogę to chodzę boso bo tak mi jest wygodniej. Na placu zabaw biegam za swoimi bosymi dziećmi bez butów. Dzieci też jak tylko mogą chodzą boso, szczególnie lubią po trawie i piasku 🙃
Właśnie dziś jest ten dzień , silny ból głowy. Oczywiscie lek nie dal rady a po dwoch szlankach wody z solą kłodawską przeszło dosłownie jak ręką odjął. Niesamowite. Bede polecac ten sposob wszystkim!
Tak, ja też zrobiłam ostatnio wszystkie potrzebne badania, w tym cytologię i dobrze bo w porę lekarz zauważył zmiany spowodowane prawdopodobnie zakażeniem wirusem hpv, wystarczyło leczenie żelem papilocare, nie musiałam poddawać się inwazyjnej konizacji
Brawo Gosia! Piękny wpis! Natura to, co stworzyla jest idealne! My ludzie na siłę szukamy innych rozwiązań naszych problemów, faszerujemy się chemią, a najlepsze jest w zasięgu naszej ręki. Buziaki ?
Świetny artykuł, bardzo dziękuję. Nasza rodzina robimy duze kroki w kierunku takiego zdrowego odzywiania, bo to lepsze niz lekarstwa. Od 1,5 roku nie jemy juz miesa i produktow mlecznych, duzo warzyw, produkty malo przetworzone. Moja corka jest w wieku dojrzewania i boryka sie z tradzikiem. Odstawienie slioyczy i produktow mlecznych juz sporo pomoglo, mysle, ze pasta Dr. Budwig bylaby super, ale moja corka nie znosi bialego sera w zadnej postaci. Jak by to obejsc? Moze sok z marchewki, buraka etc z olejem lnianym? Moze ma Pani jakis inny pomysl dla niej? Pozdrawiam
Jeśli nie lubi to można w innej postaci spożywać olej lniany oraz siemię lniane 🙂 Są wpisy na moim blogu jak spożywać i co robić, żeby kwasy omega-3 się wchłaniały. Pierwszy wpis: Jak jeść siemię? Drugi: Jak w codziennej diecie przemycać kwasy omega-3? 🙂
Zioła są najlepsze na świecie. mamy fioła na ich punkcie z moim chłopakiem .teraz spodobala nam sie herbata na odpornosc z fitoapteki, a od nastepnego roku planujemy razem zbierac ziola w okresie letnim 😀
Witam 🙂 Chciałabym zapytać, czy istnieją jakieś przeciwwskazania do przyjmowania oleju z czarnuszki przy stosowaniu antykoncepcji hormonalnej? Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam 🙂
Dodatkowo do każdego podania d3 i K2 naalezy dolaczyc pozostale rozpuszczalne w tłuszczach czyli A i E.Wiem tez ze cala te porcje /dawke dzienna/należy ,,wesprzeć lyzeczka jakiego tłuszczu-olek kokosowy, oliwa/
U mnie szklana by się nie sprawdziłą, bo w pracy łątwo o uszkodzenia. Więc mam wielorazową z porządnego plastiku 🙂 staram się ciągle coś pić, a i tak często odczuwam właśnie takie delikatne odwodnienie
Podoba mi się ten post! Wyświetlił mi się na Instagramie jako reklama i zaintrygowała mnie, bo sama mam trudności z piciem wody. Niby nic spektakularnego, ale sprawiłaś, że wstalam, wypiłam szklankę wody i właśnie robię zieloną herbatę haha Zabieram się koniecznie do innych wpisow, bo sama estetyka bloga bardzo mi się podoba;)
oj powinnam chyba zajrzeć do tej książki bo naprawdę ostatnio u mnie mnóstwo zmartwień… ale oby nowy rok przyniósł tylko coś lepszego po tych smutkach 🙂
Pijąc dziurawiec latem trzeba unikać przebywania na słońcu. Zioła mają bardzo dużo dobrych właściwości, ale potrzeba sporo czasu żeby zaczęły działać, warto uzbroić się w cierpliwość.
A Ja mam AS, raz się tylko doprowadziłam do koszmarnego stanu AZS, wystarczył jeden zastrzyk i steryd na 4. Dni, moje ciało bardzo pokazuje mi, kiedy zachowuje się nie fair i szybko muszę się ogarnąć, a właśnie jesteśmy na wakacjach i przyszedł czas, żeby się ogarnąć, bo aż cale bije na alarm. Dobrze trafić na taki fajny blog. Pozdrawiam
Bardzo ciekawe refleksje! Ten typ myslenia „nie warto probowac,nie uda sie” jest chyba typowy dla wschodniej Polski?(pochodze z Chelma).Wychodzenie poza schemat nie bylo popularne w miejscu gdzie dorastalam dlatego z przyjemnoscia sie z tamtad wyprowadzilam.
Powodzenia w rozwoju osobistym i zawodowym,trzymam kciuki.?
Moja droga z lekarzami też była bardzo wyboista. Od naciągaczy na dodatkowe badania (które nie były mi potrzebne) po specjalistów, którzy na prawdę chcą pomóc. Najbardziej dziwiło mnie podejście, gdy pokazywałam badania zlecone przez innych lekarzy. Reakcja w stylu „Wyżej s*a niż dupę ma”. Gburowaci, podważający opinie innych.
Dzięki własnemu uporowi i drążeniu tematu doszłam do tego, że mam SIBO.
Ostatnio usłyszałam, że jestem jak student medycyny – wszystkie choroby są moje.
Jeżeli chodzi o zdrowie to nie szczędzę pieniędzy na badania, fizjoterapeutę czy zdrowe odżywianie.
U mojej mamy było bardzo podobnie. Zaczęła źle się czuć i tyć, nawet jak jadła mało. Pierwsze na co wpadła to tarczyca. Wizyta u lekarza rodzinnego i skierowanie na badanie krwi. Wynik negatywny – lekarz stwierdza tarczyca zdrowa. Problemy się nie zmieniły, więc mama postanowiłam zrobić prześwietlenie. Oczywiście prywatnie, bo lekarz stwierdził, że skoro wynik z kwi wyszedł dobry, to zlecenia na prześwietlenie nie da. Werdykt – na prześwietleniu wyszedł naprawdę wielki guz, który wymagał bardzo szybkiej operacji. Hmm.. chyba trzeba leczyć się samemu 🙁
Niesamowicie wartościowy wpis, a każdą z Twoich rad warto wprowadzić do swojej codzienności. W końcu dobrze przespana noc przekłada się na świetny i pełen energii poranek, który można spędzić przy niespiesznie jedzonym, zdrowym i bardzo smacznym śniadaniu. I chyba nie da się lepiej zacząć dnia niż w taki sposób! 🙂
Tyle się mówi o tym, aby dziennie pić minimum 2,5 lita wody, a jak nigdy tego nie przestrzegałam. W końcu się do tego zmusiłam – każdy dzień zaczynam od szklanki wody z cytryną, a potem w ciągu dnia staram się regularnie po nią sięgać. I pierwsze co zauważyłam, to znaczną poprawę kondycji mojej skóry – jest ona bardziej nawilżona 😉
Kurkuma ma super właściwości. Pewnego dnia w kawiarni zamówiłam kawę z przyprawami i zakochałam się <3 Do kawki dorzucam kurkumę , gałkę muszkatołową, cynamon i kardamon. Pyszności 😉
Regularne picie wody znacznie poprawia kondycję skóry, ale również funkconwnie całego organizmu ? to bardzo dobry i pozytywny dla naszego ciała, umysłu nawyk. Na prawdę warto pić codziennie wodę! Ja bardzo często dodaję do niej ulubione owoce- pomarańczę, grejpfruta, cytrynę. Jeśli potrzebuję orzeźwienia to w szklance pojawia się mięta:) szczególnie ta, zerwana świeżo z ogródka w okresie późnej wiosny/lata jest najlepszym izotonikiem ❤️ super post! Pozdrawiam ❤️❤️❤️
Już dawno myślałam o tym, by zminimalizować (ciężko tak od razu odstawić do zera) nabiał i gluten. Wszystkie te dolegliwości, które wymieniłaś w poście zauważam u siebie.
Dziękuję za ten post 🙂 Daje kopa, by naprawdę myśli zamienić w czyn! 🙂
Ja właśnie szukam dietetyczki dla siebie, bo poprzednia chyba nie chciała dopasować diety do moich potrzeb i nie czułam się najlepiej. Trochę się zraziłam, więc trudno będzie podjąć decyzję ;(
Byłam u dietetyka, ale tak mi dobrał dietę, że ledwo wcisnęłam śniadanie, potem drugie, obiad zjadłam już z niechęcią, a kolacji nie dałam rady. Takie porcje, że nie dało się tego przejeść (mój partner też nie dał rady). Dowiedziałam się, że mam insulinooporność, endometriozę IV i musiałam radykalnie zmienić dietę. ZERO nabiału, bez wyjątków i odstępstw (nawet 3% mozarelli w pesto działa bardzo źle na moje jelita), zero cukru (do tego szybko się przyzwyczaiłam) i parę innych restrykcji. Teraz słodycze robię w domu sama bez słodzików i cukru 🙂
I jak Pani funkcjonuje z dietą? Da się na takiej diecie żyć latami? Czy da się opanować złe nawyki na lata? Mam endometriozę i stan przedcukrzycowy, od miesiąca jestem na diecie (zero nabiału, zero glutenu, zero cukru, post 16 godzinny, 3 posiłki, zero podjadania, do picia tylko woda lub rzadko niektóre zioła, zero czerwonego mięsa).
Niestety, pracuję zmianowo i nie zawsze mogę sobie pozwolić na spanie w nocy (na nockach nie da się). Ale ogólnie zgadzam się z twoimi radami i mam nadzieję, że w końcu uda mi się pracować z domu i wtedy będę mogła cieszyć się o wiele lepszym zdrowiem 🙂
O działaniu kurkumy dowiedziałam się co nieco, gdy dowiedziałam się, że mam endometriozę IV stopnia. WIem, że powinnam ją uwzględniać w diecie, ale jest mi niezwykle ciężko to robić. Ale podałaś tyle argumentów, które za nią przemawiają, że chyba w końcu zacznę jej używać 🙂
Masakra… ja mam lekarza, który na szczęście sam daje mi skierowania, też miałam badania insuliny (niestety płątne…) ale okazało się, że mam insulinooporność i stąd mój brak sił, zmęczenie itp. Zmieniłam diete i jest o wiele lepiej 🙂
Czytam już kolejny tekst i robię notatki. Podoba mi się to, jak piszesz i o czym piszesz. Z ekranami przed snem zauważyłam już dawno i teraz próbuję nie brać telefonu do łóżka. Jest raz lepiej, raz gorzej, ale się staram 🙂
Mądry tekst i odnalazłam w nim dawną siebie. Też taka byłam. Mam 22 lata, wiec jestem trochę młodsza, ale też doszłam do optymizmu. Ważne, by dobrać dobrze przyjaciół, partnera – by wspierali, a nie działali destrukcyjnie. Potem już jest o wiele lepiej 🙂
Mi trudno utrzymać dietę dłużej niż chociażby dwa tygodnie, ale to chyba dlatego, że nie byłam pewna, ze dieta, która mam mi pomoże. Niedawno zapisałam się do dietetyka online, zrobiłam kilka badań i mam dietę. Czekam na pierwsze rezultaty 🙂
Świetny post! Po prostu trafione w samo sedno.
Doskonale Panią rozumiem, znam te przykrości na wielu płaszczyznach w życiu…
Jest Pani silna kobietą. Przesyłam duzo ciepla i uścisków:)
Wszystko fajnie, jak się ma „normalną pracę”. Ja pracuję na zmiany i nie wyobrażam sobie nie zjeść kolacji po powrocie z pracy o 23, gdy idę spać godzinę później. A jedzenie o 18, gdy chodzi się spać o północy to zły wybór. Na nockach też jestem zmuszona do jedzenia o 2 w nocy, o 6 czy też o 7 rano chwilę przed snem 🙂
Też zabrałam się za tą książkę i czasami jak czytam to w głowie powtarzam sobie, że przecież napisane są tam rzeczy banalne, które wszyscy wiemy, ale jest je tak strasznie ciężko osiągnąć… moja ulubiona rada „co się stało, to się nie odstanie”.. proste, jasne zdanie, a i tak większość sytuacji jeszcze analizujemy, martwimy się, a w sumie po co..i tak już się to stało. Więc książkę można naprawdę śmiało polecić każdemu do uważnego przeczytania 🙂
Szkoda że nie ma kampanii w mediach o takich ważnych sprawach. Ja uwielbiam kawę i herbatę bez cukru, nie posiadam cukru w domów w ogóle. Jak przychodzą znajomi to trzymam dla nich kilka sztuk cukru w saszetkach 😉
Fantastyczny wpis, który przypomina o tym, o czym często zapominamy w zabieganej codzienności. A przecież wszystko, co dotyczy naszego organizmu niesie ze sobą konsekwencje dla niego, jako całości. Stres nie tylko bezpośrednio wpływa na nasz nastrój, ale również powoduje problemy ze snem, a gdy jest zajadany, pojawiają się kolejne kłopoty. Dlatego warto czasem zwolnić, zastanowić się na jakością każdego dnia, a finalnie dać sobie odrobinę wytchnienia. Najlepiej wśród najbliższych i z czymś pysznym, zdrowym na talerzach! 🙂 Świetny blog! 🙂
A czy mogłabyś napisać co składa się na Twoje śniadania białkowo-tłuczczowe ? Bardzo mnie zainspirował Twój blog. Mam identyczny problem jeśli chodzi o przybranie na wadze i również chciałabym to zrobić w zdrowy sposób – nie jedząc nabiału i glutenu oraz minimalizując mięso… jednak poprzez wykluczenie tych rzeczy wciąż mam wrażenie, że jem za mało…. Głównie w tej diecie chodzi mi też o poprawę stanu cery, więc jeśli Twoja skóra się poprawiła to liczę na to, że u siebie również zobaczę takie efekty 🙂
Znane metody. 🙂 Ja na bóle miesiączkowe również stosowałam melisę z rumiankiem. 🙂
Jeśli chodzi o dziurawiec, trzeba z nim uważać. Po jego zażywaniu nie można się opalać. Także nie jest najlepszy do stosowania latem, w słoneczne dni.
Ciekawe, tylko jak poradzic sobie z tym cyklem dnia jak pracuje sie 3 razy w tyg na dzien, a w nastepnym tygodniu na 3 nocki i tak na przemian? Wlasnie zaczelam zdrowe i swiadome odzywianie, klade sie do lozka kolo 22.30 ale telefon w reku do 23. A jak nie telfon to telewizja do 22. Takze tak to ?
Jakoś mnie to nie przekonuję do całkowitego odstawienia słodyczy. Wiadomo, że w nadmiarze wszystko szkodzi, ale od czasu do czasu…bez przesady, wszystko jest dla ludzi, a jedzenie powinno być przyjemnością. Według mnie złotym środkiem do zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia jest umiar. Ja od dawna trzymam tą samą wagę, dobrze się czuję, a mój organizm funkcjonuje bez zarzutu, a pozwałam sobie na wszystko na co mam ochotę. Jedyne czego unikam to śmieciowe jedzenie, napoje gazowane i fast-foody, ale też nie oznacza to że czasami się na to nie skuszę. Polecam trochę rozsądku zamiast nakładania na siebie ograniczeń i niepotrzebną walkę z samym sobą.
Ja tam nie czuje się ograniczona i nieszczęśliwa. Nie ciągnie mnie już w ogóle do słodyczy. Jeśli już to uwielbiam domowe ciasta. Nie miałabym też problemu, żeby od czasu do czasu zjeść coś słodkiego. Natomiast statystyki są zatrważające. Cukier uzależnia i ludzie z roku na rok spożywają go coraz więcej. Pół biedy jak sięgamy od czasu do czasu, ale tak jak mówię czytając statystyki człowiek łapie się za głowę. No i tak jak jest w tytule OGRANICZYĆ. Słowo klucz 🙂
Ja słodzę bananami, domowym dżemem bez cukru lub ksylitolem. Nie jem słodyczy, a więc nie potrzebuję mocno słodzić ciast domowych, a więc nawet jeśli dodawałabym cukier to mało.
U nas często z rana na stole gości jaglanka na wodzie – z kurkumą, szczyptą pieprzu, pestkami słonecznika i dyni, siemieniem lnianym. Na wierzch kilka kropel oleju lnianego lub odrobina tahini, dla męża jeszcze miód, samo zdrowie! Nie pamiętam kiedy ostatnio chorowaliśmy 😉
Tylko skąd wziąć tę dobrą, nie podrabianą? Bo w Kami..a, Pryma..a i inne marki market owe to ja nie wierzę. Masz jakieś sprawdzone źródło? A jeśli chodzi o świeżą, to czasem w ldlu lub kerf.. można dostać 😉
To niesamowite, Twój wpis o przeczytałam dokładnie w momencie, kiedy zaczęłam zastanawiać się nad pójściem na psychoterapię. Też jestem z Lublina i zaczynam szukać psychoterapeuty. Czym powinnam się kierować przy tych poszukiwaniach? Na co powinnam zwracać uwagę? Dziękuję za podpowiedź i życzę powodzenia 🙂
WOW! 🙂 Ale miałam wyczucie 🙂 Ja szukałam chyba ze 2 lata i do jednego nie było miejsc, potem do drugiego. Poszłam do trzeciego i od razu poczułam, że to jest to 🙂 Szukaj w wielu miejscach, poczytaj więcej o danej osobie i nie bój się iść na spotkanie. Jeśli nie będzie chemii będziesz szukać dalej 🙂
Przede wszystkim polecam pójść na NFZ. Owszem, czeka się, ale masz wtedy pewność, że dostaniesz prawidłową diagnozę od lekarza psychiatry, a potem zajmie się Tobą fachowiec i przeprowadzi terapię w nurcie, który odpowiada Twojej diagnozie. Chodzi o to, żeby pacjent wyszedł zdrowy, że się tak wyrażę. W przypadku terapii prywatnej możesz trafić na fachowca, który prowadzi terapię w nurcie, który akurat jest nieodpowiedni do Twoich dolegliwości i tyko stracisz pieniądze, chociaż zajmował się Tobą będzie fachowiec. Jeśli jednak wolisz iść prywatnie to zwróć uwagę, czy terapeuta/ka jest po studiach psychologicznych oraz ma certyfikat któregoś z towarzystw skupiających psychiatrów i psychoterapeutów. Może też być w trakcie robienia takiego certyfikatu. Poza tym ważne jest też, by korzystała z superwizji. Trzeba to sprawdzić przed pierwszą wizytą. Potem ważne jest podejście do pacjenta, czy takie Ci pasuje oraz czy jesteś w stanie tej osobie zaufać. Bo relacja pacjent-terapeuta odgrywa dużą rolę w terapii. Powodzenia!
Ja czytając „Jak mniej myśleć” zauważyłam, że faktycznie jestem trochę inna. Na psychoterapię się na razie nie wybieram, ale w przyszłości jej nie wykluczam. może nadejdzie taki moment, w którym uznam, że jest mi potrzebna 😉
Kawy nie slodze od dawna. Kiedyś lubiłam słodką, dzisiaj nie wyobrażam sobie dodawać do niej cukru. Herbatę również piję bez, ale tu jest ciężej, dlatego jak bardzo mam ochotę na słodką to dodaję troche miodu, syropu z agawy albo klonowego.
Gratuluję i trzymam kciuki za kolejne miesiące bez cukru. Odstawienie cukru jest właśnie przede mną. Czy możesz podzielić się nadmiarem na swojego dietetyka?
Trądzik udało mi się pokonać dzięki diecie. Insulinooporność także. A dodatkowo złagodziłam przebieg endometriozy, a mam IV stopień, więc wiem, co mówię 😉
Ja robię taką mieszankę: kurkuma, cynamon, imbir (np po opakowaniu) i kilka szczypt pieprzu do słoiczka i taką mieszankę (ok. 1/3 łyżeczki) dodaję do kawy lub herbaty.
Mam endometriozę i nabiał jest niewskazany u mnie z tego powodu, więc nie jem go w ogóle 😉 ale z glutenem nie mam problemu. 🙂 tylko, że stosuję różnorodną dietę. Nie u mnie kanapki i kanapki. Rano na śniadanie tak, choć nie zawsze, ale na obiad ryż, kasza, ziemniaki, makaron, zupa, naleśniki itp (na mące orkiszowej jak już). Do pracy też różne rzeczy (wszyscy się dziwią, że nam się chce gotować do pracy, bo przecież kanapki tak łątwo zrobić) 🙂
Miałam podobnie, że dzięki diecie zmieniło się wszystko tak to tylko leki od lekarza ciągle mimo tego, że niektóre muszę jeszcze brać to tych związanych z refleksem żołądkowym już wgl. Zaczęłam zwracać uwagę na to co jem, a to dzięki mojej Pani trener, która ułożyła mi dietę, człowiek często nie jest świadomy tego, że dieta działa, A lekarze wypisują tylko leki. Także cieszę się że uświadamiasz ludzi, mi to spojrzenie na zdrowe odżywianie z bliska zajęło parę lat, ale warto ! 😉
Zgadzam się z tobą. Gdy zerwałam toksyczne relacje – odżyłam. Nie narzekam, a przynajmniej się staram. A już tym bardziej nie na rzeczy, na które nie mam wpływu! 😉 A swoje ciało pokochałam i jest mi z nim dobrze.
Ja tam jestem zdania, że cukier naprawdę szkodzi i naprawdę uzależnia. Kilka lat jak odrzuciłam go całkowicie. Uważam, że dla zdrowia warto go wyrzucić zupełnie. A można zastąpić innymi zdrowymi zamiennikami. Większość osób, głównie to te, które jeszcze poważnie nie zachorowały, nie cierpią na choroby autoimmunologiczne, nie sądzi, aby cukier szkodził. Nie życzę, żeby zachorowały broń boże, ale często zmiana nawyków wiedzie nas ku zdrowiu. I osoby które odstawiły cukier, lub tak jak ja dodatkowo gluten i mleko, naprawdę nie są ograniczone a ŚWIADOME 🙂
moja filozofia życia od ponad 20 lat jest zdrowy tryb życia dzięki naturalnym metodom. Pozdrawiam autorkę, bo mamy sporo wspólnego 💚
Ja np nie lubię szufladkować swojej diety 😛 mi najbardziej służy różnorodność i jedzenie zgodnie z porami roku i sezonowością produktów, nie odmówiłabym wiejskiego białego sera… moja Ś.P. Babcia robiła pyszne mleczne wyroby od szczesliwej (tak myślę) wiejskiej krowy 🙂
Psychoterapia super sprawa. Aktualnie jestem po psychoterapii grupowej i mając porównanie z psychoterapia indywidualna, stanowczo polecam grupową. Dzięki PT poukładałam sobie wiele rzeczy, o których w ogóle nie miałam pojęcia, że są takie istotne. Na szczęście trafiła mi się bardzo współczująca, wyrozumiała i wrażliwa grupa, każdy dał coś od siebie i ciężko było się żegnać zarówno z terapiá, grupą jak i psychoterapeutami. Jeden z lepszych okresów w moim życiu z polecam każdemu kto chcę zgłębić swoje wnętrze i dojść do przyczyn swoich problemów i niepowodzeń.
Ooo, a ja byłam kiedyś na grupowej i nie skorzystałam tak jak na indywidualnej 🙂 Ale super, że napisałaś o swoim doświadczeniu – trzeba szukać dla siebie najlepszego rozwiązania 🙂
Cześć, z takiej ilości wody i ziół wyjdzie sporo naparu, a do szklanki wlewamy tylko trochę i uzupełniamy wodą ( jak napisałaś ) mam więc pytanie : ile czasu można pić ten napar i jak go przechowywać ( w lodówce, czy w temperaturze pokojowej) ? Prawie litr naparu uzupełniony wodą to będzie sporo szklanek. W ciągu dnia piję soki świeżo wyciskane, zieloną herbatę itp. , dlatego podejrzewam, że 2 lub 3 szkl. dziennie takich ziół nie zdołam wypić. Jednym słowem co z resztą naparu ? Bardzo proszę o odpowiedź i pozdrawiam
Dziękuję za ten wpis. Czytałam go jakiś czas temu i podejrzewałam u siebie braki witaminy D. Po badaniu i wyniki poniżej 10, zaczynam suplementację. Jeszcze raz dziękuję za bardzo przydatne informacje! Pozdrawiam 🙂
Jesteśmy pod wrażeniem Twojej historii! Brawo i trzymamy kciuki za dalszy postęp. Twój blog jest naprawdę ciekawy i bliski naszemu sercu. Staramy się żyć naturalnie, a odkąd to wprowadziliśmy, zniknęły problemy z nadmiernym stresem, który był dużym problemem w naszym codziennym życiu. Z pewnością będziemy śledzić stronę. Dziękujemy!
Wspaniały, bardzo potrzebny wpis. Czy mogłabyś rozwinąć punkt: „Przestałam się przejmować tym co inni o mnie myślą i mówią”?. Ja mam z tym bardzo duży problem.
Ja z dietetykiem też się nie polubiłam – takim zwykłym. Mówiłam, że nie jem nabiału, bo nie mogę – pyk: pierogi ruskie. Super. A porcje to mi takie dał, że owsianki, gęstej zbitej miałam cały talerz pełny po brzegi – jadłam na trzy razy. A gdzie reszta posiłków? Także wiecej nie skorzystam raczej 🙁 ale kliniczny brzmi lepiej – szczególnie przez to, że robiłaś badania 🙂
Dziękuję za ten post 🙂
Właśnie zmagam się z poczuciem bezsilności i bezradności w stylu „dlaczego choruję, przeciez tak zdrowo sie odzywiam i tyle sie ruszam, a inni jedzą zle i mają sie tak dobrze” – tytuł posta trafiony w punkt 😉
Pozdrowienia 🙂
Kiedyś dużo piłam zielonej herbaty ale gdzieś wyczytałam że przy hashimoto raczej się nie powinno jej pić i niestety z niej zrezygnowałam. A po przeczytaniu tego artykułu aż mi żal że już jej nie piję 🙁
Dzięki za artykuł, myślę że jest on w 100% prawdą. Przeciąganie pójścia spać i wstawanie wczas rano nie idzie w parze. Człowiek jest zaspany i zmęczony.
Świetny artykuł – ja bez budzika i tak wstaję tak mam ustawiony zegar biologiczny, że nie mam z tym problemu.
A co do wskazówek jak wstać wypoczętym to przydadzą się, bardzo pomocny artykuł 🙂
Ja też postanowiłam sobie w tym roku, że zrobię w końcu coś dla siebie. Zdecydowałam się na jogę i nie żałuję. Staram się co drugi dzień poświęcić 30 minut na to i mój mąż wie, że to jest czas tylko dla mnie. A w tym czasie on może realizować swoje zainteresowania i każde z nas jest zadowolone. Chciałabym zacząć też medytować, podobno to jest bardzo dobra metoda na relaks.
Przeczytałam Twojego ebooka i postanowiłam sobie też że zacznę chodzić spać wcześniej ale na razie nie najlepiej mi to wychodzi i zasypianiem czasem jest problem.
Kiedy słyszę podobne komentarze (albo jakiekolwiek zawierające ocenę, „życiową mądrość” czy radę), to wiem, że one nie dotyczą mnie, ale osoby, która je wypowiada. Widocznie została w nią wdrukowana konieczność bycia doskonałą… Przykre, bo to coś zupełnie nieosiągalnego i na starcie skazuje człowieka na kłopoty z poczuciem własnej wartości.
Strasznie Ci dziękuję za ten wpis! To niby oczywiste, ale czasami dobrze to usłyszeć od drugiej osoby. Myślę, że zdanie sobie sprawy z tego, że nie musimy być zawsze idealni, a że wręcz jest to nieosiągalne to klucz do zaakceptowania samej siebie.
Bardzo mądre!! Wszystko święta prawda. To proces Bywa, że długo. Szkoda, że trzeba tyle błędów popełnić, liczyć na jakieś cuda, wierzyć w patenty, żeby wreszcie pojąć, że to jest proces.. U mnie poprawiło się wszystko, najpierw sen – po dwóch miesiącach, jeszcze potem nastrój i panowanie nad nerwami, potem ciśnienie, potem refluks, wreszcie włosy, bo po gwałtownym odchudzaniu miałam mysi ogon… Ale to był niemal okrągły rok takich zmian. Zero alkoholu, czarnej herbaty, czy kawy. Obecnie widzę jak kawa silnie na mnie działa. Rano pije rumianek – przeciwzapalny, przed obiadem lukrecję na refluks, wieczorem melise lub mieszankę Korzawskiej na uspokojenie. Kawę pije inke lub kujawianke, oczywiście, że na początku nie było lekko. Obecnie uwielbiam. Do tego rano zawsze duży kubek cieplej wody. Zero mleka i jogurcikow i skończyły się potworne wzdęcia. Z nabiału tylko kefir. I ser biały czasem. A jedzenie mam dosyć monotonne, warzywa na parze, zupy, w nd rosół z wiejskiej kury na odporność i tak wkoło. Siemię lniane codziennie świeżo mielone, to głównie poprawiło mi włosy. Do tego codziennie spacer. Bez torby, zakupów, telefonu. Tylko pół godziny. Wdrażanie zajęlo mi rok, z notatkami. Żałuję ubiegłych lat, że żaden lekarz nie zasugerował takich zmian, że sprawy zaszły tak daleko, że taka otyłość do zwalczania. Na razie tylko 5 kilo straciłam. Ale przynajmniej już nie tyję. Dziękuję za ten blog, jest dla mnie inspiracją i podtrzymuje w słuszności.
Mi też wielu rzeczy niestety lekarze nie powiedzieli … sama dużo czytam, wprowadzam zmiany i obserwuje jak reaguje mój organizm 🙂 A jeśli chodzi o te 5 kilo to dla mnie jest dużo! Ważne, że coś ruszyło i można być z siebie dumnym! 🙂 Życzę dużo zdrowia i siły! <3
Może to się wydawać dziwne, ale żeby mieć dużo energii to trzeba po prostu umieć odpowiednio odpoczywać. W dzisiejszym zabieganym świecie niestety nie jest to takie proste 🙁
Wspaniały, mądry wpis na ten trudny moment. Bardzo mi pomógł, gdyż czuję niepokój, budzę się o 4 nad ranem codziennie, mimo że nie myślę zbyt intensywnie o tym wszystkim, to jednak wchłaniam. Nie mam od kilku miesięcy telewizora, czasem mi go było brak, ale teraz cieszę się, że go nie mam, sformułowanie: dieta niskoinformacyjna jest tak trafne! Wszystkiego dobrego, dobrego zdrowego snu na ten czas.
Mam dość trudna sytuację, jeśli chodzi o mój stan psychiczny. Trochę zmartwień się nazbierało i wypłynęło w końcu w postaci stanów lękowych. To co pomaga mi się pozbierać to medytacje. Wkładam słuchawki, odpalam kanał na You Tube z medytacjami, kładę się do łóżka, słucham i oddycham – nic więcej. W gorszych momentach słucham tego w autobusie lub nawet w pracy.
Nie, nie tylko Pani, ja mam to samo. Mała tzw. „kupka wstydu” leży, rośnie i czeka na przeczytanie. Ale spooookojnie. Dam radę. 💪 A nowe cały czas zamawiam.
Pozdrawiam 😚
Zgadzam się w 100% z tym co napisałaś i również staram się podążać własną ścieżką i nie przejmować się tym co mówią inni.
A co do książek, to mam podobnie, czekają grzecznie na swój czas 🙂 Pozdrawiam
Uwielbiam zakupy w lumpeksach, a w sumie to jednym ulubionym. Buszuje z całą rodziną – mamą, tatą, siostrą, babcią, przyjaciółką, teściową. Jeździmy do przekochanej pani Basi, która pozwala brać ubrania do domu i przymierzyć na spokojnie, a potem odwozimy których nie chcemy. I to jest zgubne, bierze się dosłownie wszystko. Słowa taty „a weź, nawet jakbyś raz miała założyć”. Pół roku temu zmieniłam nastawienie. Zaczęłam dokładniej przyglądać się swoim wyborom i kupuje tylko te rzeczy które są najbliższe mojej stylistyce. No nie powiem, była to dobra decyzja. Teraz z ciucholandu wychodzę z 2-3 rzeczami, ale za to chodzę w nich cały czas. I już nic nie zalega mi w szafie 😊
Oooo to w domu można na spokojnie przymierzyć i jeszcze lepiej przemyśleć zakup 🙂 Super opcja! 🙂 A jeśli chodzi o taki porządek w szafie i minimalizm to ja się totalnie w tym odnajduję! 🙂
Dzięki Tobie zmotywowałam się do uprzątnięcia mojej szafy! Czas pozbyć się starych rzeczy, w których nie chodzę i być może właśnie nabyć „nowe” lumpeksowe 🙂
Niestety moja dieta wygląda częściowo tak jak u Ciebie „kiedyś”. Mam nadzieję, że kiedyś nauczę się zdrowego odżywiania a Twoje zdjęcie owsianki rozpoczęło moją motywację!
„Nie lubię gotować. Jeśli będę miała w przyszłości więcej pieniędzy to przysięgam, że zacznę zlecać to komuś ” Łączy Nas coś więcej niż imię 🙂 Pozdrawiam i dziękuję za link do testu… wynik zadziwiająco „adekwatny” 🙂
Ja też zwróciłam uwagę na kubek, możesz napisać czy jesteś z niego zadowolona, czy długo trzyma ciepło/zimno i jak spisuje się zamknięcie? często zamknięcia tego typu się psują.
Miałam wynik 40 ng i dietetyk zalecił mi 20 tys. j.m na dobę. 7 500 to trochę za mało. Zwłaszcza, że metoda diagnostyki nie jest dokładna i wynik należy podzielić na 2. Niestety, ale większość ludzi ma w rzeczywistości tragicznie niskie poziomy D3, nawet niższe niż pokazują ich wyniki.
Ten artykuł po prostu spadł mi z nieba! Pani Małgosiu – super, dziękuję! Ja właśnie zmagam się z taką „mgłą”, od kilku miesięcy walczę i jeszcze tego tak nie nazwałam, ale rzeczywiście dużo się zgadza… Strasznie przeszkadza mi to w codziennym życiu i w pracy. Zastosuję rady! Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Ten burger na zdjęciu wygląda genialnie 🙂 Jeszcze nigdy nie jadłem tofu. Muszę w końcu spróbować. Ja ostatnio bardzo często na śniadanie jem 2 – 3 jajka gotowane lub jajecznicę. Mało kto wie, że długość gotowania jajek ma duże znaczenie, zbyt długie gotowanie sprawia, że jajka tracą swoje właściwości.
Mnie masaż bardzo wycisza, uspokaja, a przy tym obniża kortyzol! Mam na myśli takie domowe masaże, ale też profesjonalne, wykonywane w gabinetach fizjoterapeutycznych i po prostu u doświadczonych masażystów. Dopóki nie spróbowałam, to nie wiedziałam, że to tak leczniczo może działać na mój organizm.
My również uwielbiamy kawę wszelaką, z mlekiem, białą, czarną. Ostatnio mężowi zasmakowała kawa z ekspresu ciśnieniowego i nawet podarowałam mu taki na święta z Ariete właśnie – był zachwycony
Jak poradziłaś sobie z akceptacja siebie? To wcale nie takie proste. Nawet jak wszyscy wokół mówią zmień myślenie kochaj siebie to jeśli borykasz sie z depresja ciężko jest uwierzyć i zaakceptować siebie 🙂
Szczególnie ten pomysł ze skarbonką lub innym pojemnikiem przypadł mi do gustu. Jakieś większe pieniądze może jednak zacznę trzymać pod kluczykiem, żeby nie kusiło ich nadmierne wydawanie, a skarbonka będzie idealna, żeby na coś zaoszczędzić 😉 No i nie ukrywam, że przynajmniej portfel nie będzie taki ciężki od drobniaków hahah. Mimo wszystko po pewnym czasie, jest sporo pięciogroszówek i podobnych monet, a jednak nie używa się ich szczególnie często. Co do książki, to naprawdę kusi. Przy najbliższych zakupach postaram się o jej zakup 😉
Moja babcia zawsze dodaje kawałek chleba razowego, zawsze mówiła że bez tego się nie ukisi 🤔 teraz zastanawiam się po co ten chleb jeśli u Ciebie wszystko działa bez niego?
Osobiście tkwię w miejscu, w którym jest mi niewygodnie. Mieszkam z osobą która mnie nie rozumie, na początku myślałam, że mamy wspólną pasję podróżowania, jednak zbyt wolno ukazała się prawda. Mamy ośmiomiesięcznego syna. I co dalej? Staram się jakoś pogodzić z utratą marzeń, pracy w której czułam się sobą, ale jest ciężko, bardzo ciężko psychicznie. Tym bardziej, że mieszkam w mieście gdzie nikogo nie znam.
o chlopcu I
14 października 2016 at 18:45Od zawsze kochałam czytać i mam nadzieje, ze zarazę tym moje dzieci 🙂
Aleksandra Bohojło
14 października 2016 at 22:23Książki to magia. Największą przyjemność sprawia mi cichy wieczór, kiedy wszyscy już są w łóżkach, a ja zatapiam się w nową, pachnącą lekturę. Odpływam.
Agnieszka Jezierska|Agumama.pl
14 października 2016 at 23:00Wszystko to prawda. Od dziecka byłam molem książkowym.
Pierwszym takim momentem, gdy moja więź z czytaniem trochę się rozluźniła było przeskoczenie z komunikacji miejskiej na samochód – w korkach nie poczytam 😛 A drugim moment, gdy zostałam mamą. Dziś za rzadko czytam 🙁 zdecydowanie za mało.
Edyta moj-kawalek-podlogi
16 października 2016 at 19:21Zgadzam się w 100% Sama nie wyobrażam sobie życia bez czytania 🙂
Marta Murzyn
30 października 2016 at 10:56O tak! Sama prawda! 🙂
Skoro lubisz kryminały, to porządnym thrillerem psychologicznych też nie pogardzisz, a zatem polecam Ci „Parę zza ściany” Shari Lapeny! Rewelacja!!! 🙂
Pozdrawiam! 🙂
Emilia |psychologia fotografii
30 października 2016 at 14:06Same pozytywy z czytania książek. U mnie to dodatkowo jeszcze poszerzanie wiedzy, gdy czytam książki typowo o fotografii, czy psychologii 🙂
Dominika Ławicka
31 października 2016 at 17:44Dlatego pożeram książki, czytanie to cudowna umiejętność!
Ewelina|LeśnyProjekt
2 listopada 2016 at 11:37Ostatnio – w październiku przeczytałam kilka książek pod rząd i bardzo mi to pomogło. Dużo lepiej się czuję 🙂 Fajny wpis.
Kamil Radlak
11 grudnia 2016 at 19:27Tłuszcze są bardzo potrzebne organizmowi, jednak te nienasycone. Nie bez powodu nazywają się niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe.
Iwona - kwiatlawendy.pl
26 stycznia 2017 at 20:59Warto postawić na naturalne antybiotyki,by odtruc organizm z tej chemii. Lubię praktycznie wszystkie produkty z listy. A w zimę najbardziej cenie sobie imbir!
Klaudia
31 stycznia 2017 at 08:54Cebulę, czosnek, miód i cynamon używam z umiarem, ale na potęgę 😉 Zwłaszcza, że cebula przy obróbce cieplnej ponoć nie traci aż tak wielu właściwości. Imbiru jeszcze się „nie nauczyłam” włączać do diety, ale ocet jabłkowy czasami się pojawi (chociaż częściej jako płukanka na moich włosach) 🙂
Edit: i jeszcze „pasta” z pigwy, sok z kwiatów czarnego bzu (pycha!), domowy sok z aronii…
Dagmara Sen
31 stycznia 2017 at 13:48Imbir, miód, cynamon – prawie same dobroci <3 uwielbiam.
Marcin (lepiejbiegac.pl)
24 lutego 2017 at 12:53Stanowczo warto podbijać odporność naturalnymi sposobami. Podobną listę stworzyłem i stosuję. Nowością dla mnie jest ocet jabłkowy – nie wiedziałem, że jest tak wartościowy pod tym względem. Z drugiej strony, uzupełniłbym Tę listę o kurkumę. Kurkuma jest bardzo potężnym środkiem przeciwzapalnym. Zawsze po ciężkich zawodach czy bardzo wyczerpującym treningu, kiedy czuję, że odporność poleci „na pysk”, robię sobie „złote mleko”, czyli właśnie gorące mleko z pastą z kurkumy. Daje bardzo mocnego kopa 😉
natasza c
16 marca 2017 at 16:51OOlej z Czarnego Kminku uratowal moją skórę po oparzeniu słonecznym. Od tamtej pory nie rozstaje sie z nim.
Lekkość Pióra
25 marca 2017 at 22:02Bardzo przyjemny wpis – merytoryczny, a przy tym łatwy w odbiorze. O tym, że nasza inteligencja się zwiększa wiedział chyba każdy, ale już o zdolności analitycznego myślenia nie pomyślałam. No i na pewno argument życia 23 miesiące dłużej jest zaskakujący, choć z drugiej strony ile czasu w tym całym życiu spędzamy na czytaniu? Pozdrawiam, Wielopasja
Paulina Otrębska-Krupowies
28 kwietnia 2017 at 07:49Czy można podawać dzieciom
Korzystamyznatury
10 maja 2017 at 21:57Tak, można 🙂 Dużo matek podaje dzieciom żeby wzmocnić ich odporność
Mmudry
30 grudnia 2017 at 19:58Ja podaje 4 latkowi olej, przy astmie.
Korzystamyznatury
10 maja 2017 at 22:01Powiem Pani szczerze, że są różne informacje w internecie :/ Ale z tego co ja czytałam to czarnuszka jest pomocna w okresie laktacji. Polecam jeszcze taki wpis http://www.rodzice.pl/natura-wspomaga-naturalne-karmienie/
Tomek
24 maja 2017 at 15:46Świetna rozpiska! Długo szukałem artykułu, gdzie ktoś by w tak fajny sposób to rozpisał. Słyszałem o naturalnym napoju izotonicznym na bazie miodu, czy faktycznie jest skuteczny? 🙂
Beata
26 czerwca 2017 at 02:10Uwielbiam miód za jego właściwości zdrowotne. Zawsze gdy dopadnie mnie jakieś choróbsko ratuje się nim.
Patrycja
26 czerwca 2017 at 16:20Tutaj może i wszystko o miodzie ale mówiąc o wytworach pszczelich dorzuciłbym jeszcze nieznany tak szeroko a posiadający wiele zalet. Propolis czyli kit pszczeli dobry na choroby gardła i jamy ustnej i ogólnie na całe nasze ciało!
Alice
11 sierpnia 2017 at 12:52Dosłownie nie mogę żyć bez miodu! 🙂
Korzystamyznatury
11 sierpnia 2017 at 13:40ja też! 🙂
Madzia
16 września 2017 at 06:21Napiszesz coś o miodzie mniszkowym?
Natasza
20 września 2017 at 14:29A ja dodam jeszcze do tej listy sok z czarnego bzu ( robilam 2 dni temu, rosnie na dziko wiec polecam :)) no i sok z aronii. Pozdrawiam i polecam
Anna
26 września 2017 at 13:31Robię dzisiaj miksturę, czy dzieciom też tak dawkować?
PS. Gdzie można dostać taki cudny kubeczek z sówką?
Korzystamyznatury
27 września 2017 at 14:36A w jakim wieku są dzieci? 🙂 Kubek był kiedyś dostępny w Pepco 🙂
Annni
28 września 2017 at 07:01A 4 latce? można czy nie bardzo?
Korzystamyznatury
5 października 2017 at 20:13ja bym spróbowała dać jej mały kubeczek 🙂 jeśli będzie wszystko ok to bym dawała – tylko mniejsze dawki niż dorosłemu 🙂
Dagmara
28 września 2017 at 08:53Ja znałam przepis woda+miód+cytryna, ale dziś dodam szczyptę cynamonu i imbiru 🙂 zawsze warto korzystać z dobrych rad
Pozdrawiam 🙂
Korzystamyznatury
5 października 2017 at 20:16w okresie jesienno-zimowym lubie pić ciepłą wodę z cytryną, miodem i imbirem 🙂
Marta
19 października 2017 at 18:34IMBIR + KURKUMA – nię mogę wyobrazić sobie życie bez nich 🙂
Natur
30 października 2017 at 17:46Świetny przepis. Bardzo dziękuję i zabieram się za przygotowanie napoju.
Basia
23 września 2018 at 19:21Proszę napisać,czy łączenie kurkumy z zielonym smoothie jest ok.Dodaję tam też trochę pieprzu /kurkuma zmielona,z torebki/.Drugie pytanie:czy aby łyżka niezmielonego siemienia , albo chia robi to samo,co klej z tych nasion?
Janusz
1 listopada 2017 at 01:32Prosty,naturalny,smaczny
Napój
2 lipca 2019 at 00:48Witam A ten napój kiedy najlepiej pić rano czy wieczorem
Gosia
2 lipca 2019 at 17:45Najlepiej rano, ale tak naprawdę można pić o każdej porze dnia 🙂
Zacisze Lenki
1 listopada 2017 at 14:11Nie wiedziałam, że ma aż tyle dobrych właściwości. Stosuję ją jako przyprawę, czas wypróbować jako napój.
Ula
2 listopada 2017 at 17:10A czy ma znaczenie o jakiej porze spożywamy i czy na czczo czy po jedzeniu?
Korzystamyznatury
3 stycznia 2018 at 22:21Najlepiej rano przed jedzeniem, ale ja go piję o każdej porze dnia 🙂
jemrobaki
11 listopada 2017 at 15:36Trochę jak syropy, które wcześniej przygotowywały nam babcie… 🙂
Zdrowie w modzie
20 listopada 2017 at 15:34Świetny, prosty sposób na podreperowanie swojego organizmu 🙂
Aśka
7 grudnia 2017 at 11:27Nie sądziłam, że kurkuma ma tyle dobroczynnych właściwości 🙂 Muszę koniecznie wypróbować taki napój 🙂 Jak na razie piję zwykłą wodę z kranu, bez żadnych dodatków, ale uprzednio filtruję ją w dzbanku, który kupiłam kiedyś na stronie Purevent Filters i muszę przyznać, że tak oczyszczona woda od razu inaczej smakuje 🙂
Pigułka
19 grudnia 2017 at 18:49Boże, imbir – kocham go! 🙂
Wanda Figura
26 grudnia 2017 at 07:06O której porze dnia należy pić ten napój? Przed, czy po jedzeniu?
Korzystamyznatury
3 stycznia 2018 at 22:20Najlepiej rano przed jedzeniem, ale ja go piję o każdej porze dnia 🙂
anna
28 grudnia 2017 at 00:13Dzien dobry czy jest sie cukrzykiem mozna ten sok pic
Lechita
29 grudnia 2017 at 18:11Przy obecnym truciu nas z każdej strony ( ziemia-roundup,woda-chlor,niebo-chemitrals,ciało szczepionki) tylko tymi naturalnymi lekami powinniśmy się ratować…
Anita
29 grudnia 2017 at 18:32Co do podawania takiej mikstury dzieciom to wydaje mi się, że jest bezpieczniejsza niż antybiotyk. Te składniki, które są w miksturze podawałam dzieciom nawet bardzo małym i nic złego się nie działo, żadnych skutków ubocznych. Za to po antybiotyku moją kilkumiesięczną wówczas córeczkę długo musiałam leczyć. Dlatego wolałam raczej przemycać jakoś czosnek choremu dziecku, nawet takiemu poniżej roku. Leczenie czosnkiem, miodem, cytryną i cebulą stosowałam z powodzeniem już u dwójki dzieci i nie zauważyłam nigdy by zaszkodziło.
JJanuez
3 stycznia 2018 at 22:03Dobre proste pomysły.
Piotr
17 stycznia 2018 at 14:53Na pewno sprawdzę ten przepis. Bardzo często rano robię sobie takie koktajle przed pracą. Dzięki za pomysł i czekam na kolejne wpisy.
Asia
22 stycznia 2018 at 11:25Wypróbowałam i teraz piję ten napój codziennie… Bardzo dobrze smakuje… Bardzo ciekawe wpisy
Maria
29 stycznia 2018 at 20:49Pije kurkumę dokładnie w takim składzie jak napisano wyżej. Piję rano na czczo. Potwierdzam, poprawia odporność. Zdecydowanie mniej łapię przeziębienia. Od ponad 3 lat stosuję taką miksturę.
Magda
30 stycznia 2018 at 11:06czy nie ma przeciwwskazań do picia tego jeżeli ktoś ma problemy z wątrobowe?
Justyna
8 lutego 2018 at 19:34A czy ma znaczenie temperatura wody? Czy można zalewac letnią lub chłodną?
Korzystamyznatury
8 lutego 2018 at 20:11Nie ma znaczenia 🙂
Lena
8 lutego 2018 at 20:41Czy można jaki napój przygotować z wieczora, a z rana wypić?
Korzystamyznatury
24 lutego 2018 at 18:33Powiem szczerze, że nie wiem. Nigdy tak nie robiłam. Przygotowanie takiego napoju zajmuje mi dosłownie 30 sekund 🙂
Anita
9 lutego 2018 at 19:30Woda z miodem przygotowana wieczorem, rano dodaję do niej cytrynę i kurkumę – to na czczo. Później owsianka z cynamonem, w trakcie dnia zielona herbata z imbirem. Od kilku lat nie wiem jak wygląda przeziębienie.
Korzystamyznatury
24 lutego 2018 at 18:25Super! 🙂
Marta
9 stycznia 2020 at 23:22I taka miksturę z podanego przepisu pijecie codziennie?
Ewa
14 lutego 2018 at 21:23W jakich godzinach pić napój
Korzystamyznatury
24 lutego 2018 at 18:21Ja piję o różnych porach 🙂
Magda
22 lutego 2018 at 17:50Z jakiego powodu należy odstawić sok z buraka na 30 minut?
Korzystamyznatury
24 lutego 2018 at 18:20Jest ciężkostrawny 🙂 Drażniące związki w tym czasie utleniają się.
monia
12 maja 2018 at 22:19Jednakze wszędzie mam przypominają iz soki z surowych warzyw i owoców powinny być spożyte w przeciągu 20 mim po wyciśnięciu ,,,???
Korzystamyznatury
16 maja 2018 at 12:59Sok z buraka jest dość ciężki i dlatego zaleca się go odstawić na chwilę po wyciśnięciu 🙂
Bziena
25 lutego 2018 at 11:32Czy ten napój pije się raz dziennie jedną szklankę
Malgorzata
25 lutego 2018 at 17:10To jesz przepis na 1 szklanke?
Malgorzata
25 lutego 2018 at 17:13To jest przepis na 1 szklanke? Czyli tej kurkumy troszeczke a cytryny dosyc duzo
Alicja K.
26 lutego 2018 at 08:32Ile razy dziennie to pić, wystarczy szklanka rano?
Monika
2 marca 2018 at 11:24A jak często w ciągu dnia można pić ten napój? Można więcej niż raz dziennie ? ☺
Joanna
2 marca 2018 at 15:19Pije ten boski napój codziennie na czczo jest rewelacyjny?
Stylowoizdrowo
5 marca 2018 at 13:18Uwielbiam kurkumę za jej prozdrowotne właściwości i dlatego dodaję ją często do koktajli, zup i wypieków. 🙂
Wydaje mi się, że kurkuma nie jest jeszcze doceniana, więc cieszę się że o niej napisałaś.
lucyna Barańska
9 marca 2018 at 07:25Są super pije już 2 miesiące czasami myślę że już się uzależniłam 🙂
Ewa
10 marca 2018 at 22:36Uwielbiam i często robię w thermomixie. Wrzucam buraka, jabłko i sok z cytryny, ale muszę wzbogacić go marchewką:)
Szeptucha
12 marca 2018 at 11:28Podoba mi się Twoja strona 🙂
Im więcej osób zacznie wracać do starych metod tym lepiej dla całego społeczeństwa.
/ Szeptucha
Iwona
28 marca 2018 at 01:21Czy zamiast oleju kokosowego moge dac olej z czarnuszki?
Korzystamyznatury
30 marca 2018 at 14:21Tak 🙂
Toja
11 kwietnia 2018 at 15:19Otręby i płatki to nie mój smak, ale orzechy i kakao absolutnie tak 🙂
Justyna
9 maja 2018 at 09:52Czy matki karmiące piersią też mogą pic ten napój??
Magda Ta
23 maja 2018 at 22:41Przy mojej celiaki, bardzo często mam anemię z niedoboru żelaza. Jak tylko odbieram złe wyniki morfologii, zaraz kupuję buraki i obię zakwas. jest super, może nie jakoś bardzo smaczny (jak dla mnie) , ale ważne jaki ma efekt. A polecił mi go mój gastroenterolog .
Wincentyna
24 maja 2018 at 22:13Wygląda pysznie <3
Korzystamyznatury
25 maja 2018 at 18:55Tak też właśnie smakuje! :)))
Adam
25 maja 2018 at 08:25super wpis!
Korzystamyznatury
25 maja 2018 at 18:55dzięki 🙂
Tom
8 czerwca 2018 at 00:09Mozna by dodać jeszcze imbir do całości.
Mona
11 czerwca 2018 at 07:29Same dobre i bezpieczne składniki, ale przez pierwsze trzy miesiące niektóre dzieci są wrażliwe na smak i substancje w mleku – możesz zacząć od mniejszych ilości 😉
Pure&Fresh
11 czerwca 2018 at 09:39Ten przepis to najbardziej genialna rzecz na jaką trafiłem w ostatnim czasie! Od jakiegoś czasu miałem ten problem że brakowało mi wciąż czasu, a do kanapek przygotowywanych na szybko już czułem odrzucenie… To idealnie wypełnia tą lukę, przepis zagościł i u mnie jako hicior, przekażę go znajomym przy najbliższej okazji! Pozdrawiam. 🙂
Ulina
20 czerwca 2018 at 06:22Swietna rekomendacja. Bede szukac tego srodka. Z mojej strony naturalnego leczenia moge polecic krwawnik pospolity, ktory bardzo pomogl mojej corce w bolesnych miesiaczkach. Stosujac regularnie 5 kropelek nalewki z krwawnika rano i wieczorem pozbyla sie w bardzo krotkim czasie tej przykrej dolegliwosci.
Korzystamyznatury
20 czerwca 2018 at 08:40Ooo dziękuje za informację 🙂 Fajnie się czyta jak ktoś pisze o tym, że naturalny sposób pomógł. Pozdrawiam! 🙂
Zofia
21 czerwca 2018 at 23:38zawsze piję sok z kiszonych buraków jak mam anemię. Jest reelacyjny
Boguś
22 czerwca 2018 at 15:55Mój lekarz dietetyk tez mi już kilka razy powtarzał że kurkuma to samo dobro i żeby ją wprowadzać do diety, o kurkuminie jako suplemencie do tej pory jeszcze nie słyszałem
Ewa
27 czerwca 2018 at 07:55Bardzo fajny wpis. Polecam dodawanie coraz mniejszej ilości cukry do herbaty, kwestia przyzwyczajenia i zaprzestanie słodzenia nie będzie problemem 🙂 Gorzkiej kawy z mlekiem nie lubię, dlatego dodaję zawsze cynamon – ma fajny aromat i sprawia że cukier staje się zbędny.
Dobrym motywatorem jest też przyjrzenie się składom tych słodyczy. A spożywanie odpowiednich porcji posiłków i brak słodyczy w domu na prawdę pomaga w niejedzeniu ich.
Jak przestac jesc slodycze. Moj sprawdzony sposob.
10 lutego 2020 at 10:55Kuracja z octem jablkowym pomaga stracic apetyt na slodycze.1 lyzka octu na kubek przegotowanej letniej wody i miodem doslodzic do smaku. Pilam raz dziennie wieczorem.Wxglad skory rowniez sie poprawil i to juz po dwoch tygodniach kuracji. Ja mialam ocet wlasnej produkcji.Odradzam ten z marketu! Tylko wylacznie z dobrego zrodla!
Zawiedziona
27 czerwca 2018 at 13:06Fajny artykuł o Niepokalanku! Interesuje się ziołami i ogólnie zdrowiem z natury! Jedyne co i przeszkadza to opis iż najwygodniejszy forma to tabletka! Strona to korzystamy z natury a tabletka nie ma z nią nic wspólnego szkoda bo polubiłam te stronę …..
Korzystamyznatury
27 czerwca 2018 at 13:17Pisząc tabletka miałam na myśli też suplementy bez dodatków z dużą zawartością czystego wyciągu 😛 Nie uważam, że taka suplementacja gryzie się z naturą – wręcz przeciwnie. Fajne rozwiązanie.
Sowia Wola
28 czerwca 2018 at 13:32Odzwyczajenie się od jedzenia słodyczy może sprawić wiele problemu 😛 Na początku jest ciężko, później już z górki!
Gosia
28 czerwca 2018 at 15:20Czy 8 letnie dziecko może pić na czczo taki napój? Często choruje.
Wera
5 lipca 2018 at 11:44Oj wiem po sobie że to nie jest takie proste, zwłaszcza kiedy wklejasz takie apetyczne zdjęcia 😛
Zdrowie w modzie
12 lipca 2018 at 16:10Nie słyszałam wcześniej o tej roślince, ale opis właściwości brzmi całkiem zachęcająco :).
Olimpia1980
23 lipca 2018 at 22:03Podziwiam! Sama jestem na etapie walki ze słodyczami, ale czasami bywa naprawdę ciężko..
Piotrek
6 sierpnia 2018 at 17:54Bardzo fajny artykuł. A propo syropu glukozowo-fruktozowego, to jest on niemial we wszystkich serkach waniliowych, czekoladowych dla dzieci. W tym w popularnych ciasteczkach z misiem :/ I apropo cukru… niestety to prawda. Osłabia nasz układ odpornościowy. U mnie w domu kiedyś był zapas słodyczy, ale ze względu na dzieci, kupujemy jak na prawdę mają na nie ochotę – czyli stosunkowo rzadko. Moja żona zamiast czekolady do kawy, je mandarynkę lub inny słodki owoc. Oczywiście też wszystko w granicach zdrowego rozsądku 😉
Kaja Wika
18 września 2018 at 14:28Przeczytałam i od slowa do słowa chyba mnie przekonalas żeby spróbować. Słyszałam o właściwościach kurkumy ale nie wiedzialam ze mozna ja pić z woda. Do tej pory sadzilam ze tylko w gotowaniu ma swoje zastosowanie. Dzieki za post.
Basia
23 września 2018 at 19:24Ja dosypuję kurkumę i pieprz do zielonego smoothie.Może być? I jeszcze jedno : czy siemię i chia bez wypuszczenia kleju wystarczą,czy trzeba jednak zmielić i poczekać na zawiesinę?
Monika L
23 września 2018 at 20:17Świetny przepis <3 Na pewno wypróbuję w swojej kuchni!
Korzystamyznatury
23 września 2018 at 20:21Super Moni! 🙂 Przepis mojej mamy, ale tak mi pasta posmakowała, że teraz sama robię często 🙂
Ginni
5 października 2018 at 08:50Smutne jest właśnie to, iż zupełnie zapominamy o swoich korzeniach i traktujemy leczenie ziołami i naturalnymi składnikami jak jakąś głupotę i zabobony. Jednak musimy być świadom tego, iż wszystkie leki farmaceutyczne opierają swój skład właśnie na ziołach. Koncerny farmaceutyczne nie wyczarowują tych wszystkich tabletek z powietrza.
Korzystamyznatury
12 października 2018 at 01:23Oj nie zgodzę się z tym, że leki farmaceutyczne opierają swój skład o zioła 🙂 Są to substancje chemiczne 🙂
Evita
8 października 2018 at 10:57Jako cukrzyczka muszę spróbować chociaż muszę przyznać, iż dość sceptycznie podchodzę do tego typu publikacji. Niedawno pewna Pani „specjalistka” twierdziła, iż odpowiednią dietą można wyleczyć w zupełności cukrzycę.
Korzystamyznatury
12 października 2018 at 01:25Wiadomo, że we wszystkim trzeba zachować rozsądek 🙂 Dużo chorób można wyleczyć naturalnie, ale są też takie przypadki gdzie leki po prostu ratują życie.
Paulina
15 grudnia 2018 at 21:03Jest to różnica czy wezmę świeżą czy w proszku? W tym przepisie chodzi o przyprawę tak?
Korzystamyznatury
15 grudnia 2018 at 21:13Nie ma większej różnicy, jednak najlepiej świeża 😀 Tak, przyprawa 🙂
Wiesława
16 grudnia 2018 at 11:23Piję od dwóch lat rano na czczo szklankę wody z cytryną i miodem. Czy mogę dodać kurkumę i olej lniany ? ile tego oleju.
Korzystamyznatury
16 grudnia 2018 at 11:30Można dodać. A oleju tak od pół łyżeczki do jednej.
Basia
16 grudnia 2018 at 20:44Super strona. Cieszę się że tu trafilam.
Korzystamyznatury
16 grudnia 2018 at 21:56<3
Poradnia Dietetyk Na Walizkach
22 grudnia 2018 at 14:07Wygląda bardzo apetycznie. Myślę, że to ciekawa propozycja żeby przekonać kobiety w ciąży, z którymi pracuję jako dietetyk kliniczny do jedzenia ciecierzycy.
Tomek
13 lutego 2019 at 12:44A ja się tak zastanawiam…oglądałem kiedyś program na ten temat. Kurkuminy jest w kurkumie tak niewiele, że aby odczuć jakieś poważne pozytywne jej właściwości trzeba by tej kurkumy zjadać w ogromnych ilościach (nie podam teraz ile bo nie pamiętam czy podawali). Podobnie jest np z grapefruitami – mają jakieś enzymy przyspieszające spalanie tłuszczu ale trzeba by zjadać kilka – kilkanaście kilo dziennie żeby dostarczyć tych substancji odpowiednią ilość. Z drugiej strony ludzie mówią, że działa więc nie zaszkodzi spożywać tak czy siak 🙂
Kasia
19 lutego 2019 at 20:09Ohhh jak dawno nie bylam w Zakopanem!! 🙂
Monika
22 lutego 2019 at 22:03Naprawdę smaczny
Arina
25 lutego 2019 at 14:16A można przepis na kwas buraczany? W tym sezonie mi nie wyszedł (straszny kisiel), więc proszę o pomysły i wyjaśnienia 🙂
Serdeczności 🙂
Korzystamyznatury
25 lutego 2019 at 17:58Taki przepis pojawi się niedługo na blogu tylko jeszcze sama jestem na etapie testowania przepisów na zakwas 😀
Kaczka
27 lutego 2019 at 20:198kg.buraka chleb na zakwasie 1 szklanka cukru .czosnek
Basia
28 lutego 2019 at 23:012 litrowy słoik,do niego tyle buraków ile się zmieści kroimy w plastry, do tego 2 główki czosnku, również to kroimy,dodajemy koper, ziele angielskie, liść laurowy, liść chrzanu o tej porze roku kupuję gotową mieszankę do kiszenia ogórków, zalewam wrzątkiem , na każdy litr wody płaska łyżka soli,przykrywam. Codziennie mieszam rano i wieczorem drewnianą łyżką. Zakwas gotowy po ok tygodniu. Smacznego ?
Włodi
1 marca 2019 at 21:28Bardzo dobry artykuł. Warto otwarcie poruszać takie tematy. Niestety wśród moich znajomych też są osoby, które nie są świadome tego, jak ważne są te badania, a nawet takie, które nie wiedziały w ogóle o takich badaniach.
Paulina
2 marca 2019 at 20:44Cenny artykuł. Naprawdę warto się badać. Cytologia uratowała mi życie, wykryto raka , który, nie dawał żadnych objawów. Dziś jestem po dwóch zabiegach i prowadzę kontrolę co 6mc , by być pewną, że wszystko jest ok.
Korzystamyznatury
2 marca 2019 at 21:11Dziękuje Ci za ten komentarz! 🙂 Trzymam kciuki żeby już teraz było wszystko ok 😉
KamilR
15 marca 2019 at 13:10Witamina c to bardzo ważna sprawa. Należy pilnować jej suplementację ale też z dobrych źródeł i pewności ile przyjmujemy. Jednak warto dbać o swoje zdrowie.
FCE.pl
17 marca 2019 at 15:26W Zakopanem byłem tylko latem i to bardzo dawno temu. Twój wyczerpujący artykół natknął mnie aby w kolejną zimę wybrać się właśnie tam. Szczególmie, że polecasz to miejse jako świetną formę zrelaksowania i wyciszenia organizmu.
Adam
17 marca 2019 at 19:59Super! Muszę zacząć jeść więcej siemienia!! 🙂
Karolina
7 listopada 2021 at 09:53Zmieniłam ostatnio ziarna i wstałam do słoika. Jak długo mogę je przechowywać w ten sposób?
vitalfit.com.pl
18 marca 2019 at 13:23Super przepis, ja też moim podopiecznym dodaje do diet pastę tylko troszkę mam inny przepis.
Naturalna
19 marca 2019 at 14:25Bardzo fajne zestawienie. Osobiście korzystam głównie z produktów sprawdzonych – imbiru, soku z cytryny, czosnku czy miodu, ale coraz częściej wykorzystuję również inne nowości, z tzw. listy SuperFood. Według mnie, wiele tych nowości jest mocno przereklamowanych, ale niektóre faktycznie działają. Szczególnie cenię sobie spirulinę – według mnie algi są super na wszystko – także na stany zapalne.
Generalnie uważam, że nie ma sensu się truć farmaceutykami, naturalna żywność w początkowych fazach choroby/stanów zapalnych doskonale się sprawdza.
atma
19 marca 2019 at 20:59do Basia, robię tak samo ale dodaje albo chleb razowy albo żywy sok z ogórków kiszonych, słoika nie zakręcam tylko przykrywam ściereczką lnianą.co ważne buraki i czosnek muszą być pod wodą czyli czymś przyciśnięte, ja przyciskam małym spodeczkiem, to jest konieczne w przeciwnym razie pojawia się pleśń i cały wywar trzeba będzie wylać. Rada praktyczna słoik zanim wkłada się warzywa powinien zostać wyparzony. Niewiele zachodu ale efekt niezwykły, kwas przepyszny, zdrowy, aromatyczny. Pozdrawiam.
Zacisze Lenki
26 marca 2019 at 20:29Wspaniały i bardzo prawdziwy wpis. Może zdradzisz jak przygotowujesz owsiankę?
Korzystamyznatury
27 marca 2019 at 12:35Dziękuję za tak miłe słowa! 🙂 Wsypuję do małego rondelka około 5 łyżek zmieszanych płatków owsianych i orkiszowych. Dolewam trochę wody lub mleka roślinnego tak żeby ta owsianka nie była ani rzadka ani zbyt sucha i gęsta. Chwilkę gotuję na małym ogniu cały czas mieszając, zdejmuję z ognia, przekładam owsiankę do miseczki i dodaję to co mam w domu lub to na co mam ochotę – słonecznik, orzechy, siemię, owoce… 🙂
Aga
30 marca 2019 at 16:56Proste i nie drogie nawyki 🙂
Aga
30 marca 2019 at 16:57Witamina C to istna petarda!!!!
Monika
5 kwietnia 2019 at 21:01Ja robiłam cytologię co roku, ale ostatnią powtórzyłam pół roku….wyszły nieprawidłowe komórki. Jestem po kolposkopii i czekam na wyniki kontrolnej cytologii. Co by było gdybym robiła cytologie co 3 lata?
Mania
12 kwietnia 2019 at 12:53Siemię mielone czy ziarna?
Korzystamyznatury
12 kwietnia 2019 at 19:49ziarna, ponieważ blender je zmieli 🙂
Angela
15 kwietnia 2019 at 21:53Czuję się absolutnie zachęcona! Bardzo chętnie spróbuję ?
Korzystamyznatury
15 kwietnia 2019 at 21:57Jak przygotowywałam się do wpisu i czytałam literaturę to byłam totalnie zaskoczona i jednocześnie zachwycona, bo jednak te właściwości lecznicze robią wrażenie :)))
Ekorewolucje
17 kwietnia 2019 at 15:44Świetny blog 😉
Korzystamyznatury
17 kwietnia 2019 at 19:16Dzięki! 🙂
Aga
22 kwietnia 2019 at 16:47Ja tez zrezygnowałam z cukru 1,5 roku temu. Z dnia na dzień przestałam słodzić herbatę i na początku mi w ogóle nie smakowała, ale po ok. 3 tygodniach się przestawiłam. Teraz nie wyobrażam sobie słodzić herbaty czy kawy. Zrezygnowałam ze wszystkich słodyczy. Mam za to suszone owoce, orzechy, batony müsli słodzone miodem i muszę powiedzieć, ze
mnie już dawno przestało ciągnąć do słodkiego. Czasami coś zjem np. na urodzinach, ale jest to wyjątek potwierdzający regule, ze nie jestem już od cukru uzależniona. Trzeba silnej woli i wsparcia. Najgorsze są pierwsze 2-3 tygodnie, a potem to już z górki. Zycze powodzenia ??
ZBYSZEK
7 maja 2019 at 17:53O CO Z PIEPRZEM?
Gosia
7 maja 2019 at 18:26jest w przepisie 🙂
Cecylia
26 maja 2019 at 08:47Mam pytanie czy można dodać zamiast czosnku korzeń chrzanu, mój organizm go nie toleruje.
Gosia
28 maja 2019 at 17:49Czosnek dodaje takiego niepowtarzalnego smaku 🙂 Z chrzanem nie próbowałam, ale zawsze może Pani raz się skusić i zobaczyć jak wyjdzie 🙂
iwka
10 sierpnia 2019 at 17:44Na pewno poprawia nastrój.
Paciaaaa
1 września 2019 at 08:35Właśnie w zeszłym tygodniu robiłam badanie i wyszło mi 54, 4 letniej córce 40 . Wróciliśmy do naszego kraju zamieszkania i temperatura nie przekracza 20 stopni, jest mało słońca .. czy już zacząć suplementację i w jakiej dawce ? Czy córka też musi mieć K2 MK7?
Gosia
5 września 2019 at 12:51Każdy powinien przyjmować witaminę D z K2. Tak naprawdę cały rok powinniśmy się suplementować 🙂 A jeśli chodzi o dawki to wszystko jest we wpisie 🙂 Także mniej więcej może Pani zobaczyć 🙂
StylowoiZdrowo
3 września 2019 at 15:50No i trzeba pamiętać o odpowiednim stosunku omega 3 : omega 6 🙂
Ja jakiś czas temu zrobiłam wpis dot. rankingu olejów i tam widać, że z tym stosunkiem w olejach nie jest tak kolorowo.
Gosia
3 września 2019 at 20:15Byłam ostatnio na Twoim blogu i nie kojarzę tego wpisu :/ Zaraz poszukam 🙂
Monika
3 września 2019 at 20:10Artykuł w punkt.
Iwona
8 września 2019 at 16:49Czy można ten zakwas podawać dzieciom? Jeśli tak to w jakich dawkach?
Gosia
27 września 2019 at 17:34Jasne, że można 🙂 Proponuję zacząć od pół szklanki dziennie 🙂
Lucyna
5 kwietnia 2020 at 09:25Czy kobiety w ciąży mogą pić ten zakwas ?
Anna
17 września 2019 at 18:23Szkoda, że świadomość społeczeństwa jak ważne są badania profilaktyczne jest jeszcze tak niska, ale wierzę że z roku na rok coraz więcej osób będzie się badało.
Agata
20 września 2019 at 11:53Trafilam pierwszy raz na strone.. z ogromna przyjemnoscia przeczytalam artykul, wrecz mialam wrazenie, ze czytam o swoich doswiadczeniach.. Jestem muzykiem, nie pracuje w zawodzie ale gdybym dzis wybierala studia, ponownie padloby na Akademie Muzyczna za to kim stalam sie dzieki niej..? a muzykowac moge poza praca, w ramach pasji i oderwania..Powodzenia i pieknego zycia spelniajac sie w tym co robimy??
Julita Haniuk
20 września 2019 at 13:22Niektórym takie życie przychodzi naturalnie, niektórzy muszą „dorosnąć” do dobrego życia ze sobą, zaakceptowania siebie i nieprzejmowania się innymi 🙂 Ja jestem w połowie drogi 🙂
Alicja Reiman
25 września 2019 at 09:39To „uziemianie ciała” nie było mi obcym pojęciem, ale przyznam szczerze, że jeszcze nie miałam okazji tego praktykować, chyba trzeba zacząć 😉 A powiedz mi jeszcze, czy uziemianiem ciała możemy nazwać także chodzenie boso/stanie na macie do akupresury?
Gosia
27 września 2019 at 16:42Najlepiej swoim ciałem dotykać bezpośrednio ziemię, piasek, trawę itp. 🙂
Kasia
31 lipca 2020 at 00:16Nie zdawałam sobie sprawy, że to terapia! Nie lubię butów, jak mogę to chodzę boso bo tak mi jest wygodniej. Na placu zabaw biegam za swoimi bosymi dziećmi bez butów. Dzieci też jak tylko mogą chodzą boso, szczególnie lubią po trawie i piasku 🙃
Ewelina
27 września 2019 at 16:20Uwielbiam od dziecka chodzić na bosaka. Mam nadzieję, że mój syn też złapie tego bakcyla.
Asia
30 września 2019 at 21:25Właśnie dziś jest ten dzień , silny ból głowy. Oczywiscie lek nie dal rady a po dwoch szlankach wody z solą kłodawską przeszło dosłownie jak ręką odjął. Niesamowite. Bede polecac ten sposob wszystkim!
stylowoizdrowo
8 października 2019 at 10:56To jest właśnie ten czas na rozgrzewające napoje i przyprawy. Pora przejść na jesienno-zimową dietę rozgrzewającą.
Gosia
9 października 2019 at 14:12dokładnie 🙂
stylowoizdrowo
8 października 2019 at 10:56Kocham chodzenie boso <3
Paulina
9 października 2019 at 12:08Hej, w jakim sklepie zaopatrujesz się w zioła? 😉 Muszę wypróbować ten napój 😉
Gosia
9 października 2019 at 14:13Hej 🙂 A w sklepach ze zdrową żywnością lub w zielarskim. Myślę, że w każdym większym mieście są takie sklepy 🙂
marta
11 października 2019 at 08:25Tak, ja też zrobiłam ostatnio wszystkie potrzebne badania, w tym cytologię i dobrze bo w porę lekarz zauważył zmiany spowodowane prawdopodobnie zakażeniem wirusem hpv, wystarczyło leczenie żelem papilocare, nie musiałam poddawać się inwazyjnej konizacji
Madzia
23 października 2019 at 22:32Brawo Gosia! Piękny wpis! Natura to, co stworzyla jest idealne! My ludzie na siłę szukamy innych rozwiązań naszych problemów, faszerujemy się chemią, a najlepsze jest w zasięgu naszej ręki. Buziaki ?
Dagmara
24 października 2019 at 06:27Świetny artykuł, bardzo dziękuję. Nasza rodzina robimy duze kroki w kierunku takiego zdrowego odzywiania, bo to lepsze niz lekarstwa. Od 1,5 roku nie jemy juz miesa i produktow mlecznych, duzo warzyw, produkty malo przetworzone. Moja corka jest w wieku dojrzewania i boryka sie z tradzikiem. Odstawienie slioyczy i produktow mlecznych juz sporo pomoglo, mysle, ze pasta Dr. Budwig bylaby super, ale moja corka nie znosi bialego sera w zadnej postaci. Jak by to obejsc? Moze sok z marchewki, buraka etc z olejem lnianym? Moze ma Pani jakis inny pomysl dla niej? Pozdrawiam
Gosia
24 października 2019 at 17:58Jeśli nie lubi to można w innej postaci spożywać olej lniany oraz siemię lniane 🙂 Są wpisy na moim blogu jak spożywać i co robić, żeby kwasy omega-3 się wchłaniały. Pierwszy wpis: Jak jeść siemię? Drugi: Jak w codziennej diecie przemycać kwasy omega-3? 🙂
minia
25 października 2019 at 19:01Czy musi być świeża, może być proszek?
Gosia
26 października 2019 at 13:07Najlepiej świeża, ale jak nie ma to i może być proszek 🙂
Asia
30 października 2019 at 19:22Uwielbiam pić zioła, nigdy nie mam po nich zgagi w przeciwienstwie do czarnej herbaty
Ejdzi
14 listopada 2019 at 21:49Zioła są najlepsze na świecie. mamy fioła na ich punkcie z moim chłopakiem .teraz spodobala nam sie herbata na odpornosc z fitoapteki, a od nastepnego roku planujemy razem zbierac ziola w okresie letnim 😀
Łukasz
17 grudnia 2019 at 04:54Na czczo najlepiej?
Gosia
3 stycznia 2020 at 20:47Nie, nie 🙂 W ciągu dnia warto pić taki koktajl 🙂
Karolina
8 stycznia 2020 at 15:28Witam 🙂 Chciałabym zapytać, czy istnieją jakieś przeciwwskazania do przyjmowania oleju z czarnuszki przy stosowaniu antykoncepcji hormonalnej? Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam 🙂
Ula
11 stycznia 2020 at 19:34Dodatkowo do każdego podania d3 i K2 naalezy dolaczyc pozostale rozpuszczalne w tłuszczach czyli A i E.Wiem tez ze cala te porcje /dawke dzienna/należy ,,wesprzeć lyzeczka jakiego tłuszczu-olek kokosowy, oliwa/
Klaudia Jaroszewska
14 stycznia 2020 at 11:26Nie wiedziałam, że ma tyle fajnych właściwości 🙂 chyba sobie go kupię, bo moje włosy wymagają zadbania, a i na podrażnienia na całe ciało się przyda 😉
Sara
18 stycznia 2020 at 15:12pierwsze słyszę o takim rodzaju oleju ale to może być coś naprawdę fajnego! koniecznie trzeba zgłębić temat i wypróbować 🙂
Marcin
19 stycznia 2020 at 18:16Witam! Każdy pisze co wyrzuca z diety. Lepiej trafiłby się chociaż jeden mądrzejszy od reszty i wkońcu napisał co on je. :p Pozdrawiam!
Klaudia Jaroszewska
23 stycznia 2020 at 11:13U mnie szklana by się nie sprawdziłą, bo w pracy łątwo o uszkodzenia. Więc mam wielorazową z porządnego plastiku 🙂 staram się ciągle coś pić, a i tak często odczuwam właśnie takie delikatne odwodnienie
aga521
26 stycznia 2020 at 16:12Podoba mi się ten post! Wyświetlił mi się na Instagramie jako reklama i zaintrygowała mnie, bo sama mam trudności z piciem wody. Niby nic spektakularnego, ale sprawiłaś, że wstalam, wypiłam szklankę wody i właśnie robię zieloną herbatę haha Zabieram się koniecznie do innych wpisow, bo sama estetyka bloga bardzo mi się podoba;)
Gosia
26 stycznia 2020 at 20:13hehe ciesze się 🙂 dzięki! 🙂
karton
27 stycznia 2020 at 14:40Uwielbiam jego książki. Jeszcze podoba mi się jak pojednać sobie ludzi i pozyskać przyjaciół 😉
Gosia
27 stycznia 2020 at 15:07Już mam kupioną i czeka w kolejce 🙂
Błażej Bogdanowicz
29 stycznia 2020 at 11:34Książka dla mnie 🙂 Czasami myślę, że tylko ja się tak wszystkim zamartwiam, ale widzę, że nie jestem sam 🙂
Klara
30 stycznia 2020 at 12:27oj powinnam chyba zajrzeć do tej książki bo naprawdę ostatnio u mnie mnóstwo zmartwień… ale oby nowy rok przyniósł tylko coś lepszego po tych smutkach 🙂
Marzena
2 lutego 2020 at 12:48Lecimy z tym, postaram się wyrobić w sobie ten nawyk ❤️❤️?
Gosia
2 lutego 2020 at 21:17Powodzenia! 🙂
Zacisze Lenki
7 lutego 2020 at 20:14Pijąc dziurawiec latem trzeba unikać przebywania na słońcu. Zioła mają bardzo dużo dobrych właściwości, ale potrzeba sporo czasu żeby zaczęły działać, warto uzbroić się w cierpliwość.
Koko
8 lutego 2020 at 16:10Szkoda, że nie podalas chociaz kilku sposobów na pozbycie się zamartwiania.
Gosia
8 lutego 2020 at 17:12Pomyślę o takim wpisie :))
JF
8 lutego 2020 at 18:48A Ja mam AS, raz się tylko doprowadziłam do koszmarnego stanu AZS, wystarczył jeden zastrzyk i steryd na 4. Dni, moje ciało bardzo pokazuje mi, kiedy zachowuje się nie fair i szybko muszę się ogarnąć, a właśnie jesteśmy na wakacjach i przyszedł czas, żeby się ogarnąć, bo aż cale bije na alarm. Dobrze trafić na taki fajny blog. Pozdrawiam
Dorota
13 lutego 2020 at 10:42Bardzo ciekawe refleksje! Ten typ myslenia „nie warto probowac,nie uda sie” jest chyba typowy dla wschodniej Polski?(pochodze z Chelma).Wychodzenie poza schemat nie bylo popularne w miejscu gdzie dorastalam dlatego z przyjemnoscia sie z tamtad wyprowadzilam.
Powodzenia w rozwoju osobistym i zawodowym,trzymam kciuki.?
Gosia
13 lutego 2020 at 13:45dziękuję! 🙂 Chełm blisko Lublina 🙂
Judyta | Blogowanie przy kawusi
25 lutego 2020 at 09:53Moja droga z lekarzami też była bardzo wyboista. Od naciągaczy na dodatkowe badania (które nie były mi potrzebne) po specjalistów, którzy na prawdę chcą pomóc. Najbardziej dziwiło mnie podejście, gdy pokazywałam badania zlecone przez innych lekarzy. Reakcja w stylu „Wyżej s*a niż dupę ma”. Gburowaci, podważający opinie innych.
Dzięki własnemu uporowi i drążeniu tematu doszłam do tego, że mam SIBO.
Ostatnio usłyszałam, że jestem jak student medycyny – wszystkie choroby są moje.
Jeżeli chodzi o zdrowie to nie szczędzę pieniędzy na badania, fizjoterapeutę czy zdrowe odżywianie.
Judyta | Blogowanie przy kawusi
25 lutego 2020 at 09:57Czytałam, jest świetna. Do tego dołożyłabym Potęgę Podświadomości J.Murphy, bardzo dobra pozycja.
Alicja
25 lutego 2020 at 10:28U mojej mamy było bardzo podobnie. Zaczęła źle się czuć i tyć, nawet jak jadła mało. Pierwsze na co wpadła to tarczyca. Wizyta u lekarza rodzinnego i skierowanie na badanie krwi. Wynik negatywny – lekarz stwierdza tarczyca zdrowa. Problemy się nie zmieniły, więc mama postanowiłam zrobić prześwietlenie. Oczywiście prywatnie, bo lekarz stwierdził, że skoro wynik z kwi wyszedł dobry, to zlecenia na prześwietlenie nie da. Werdykt – na prześwietleniu wyszedł naprawdę wielki guz, który wymagał bardzo szybkiej operacji. Hmm.. chyba trzeba leczyć się samemu 🙁
CookUp
27 lutego 2020 at 11:44Niesamowicie wartościowy wpis, a każdą z Twoich rad warto wprowadzić do swojej codzienności. W końcu dobrze przespana noc przekłada się na świetny i pełen energii poranek, który można spędzić przy niespiesznie jedzonym, zdrowym i bardzo smacznym śniadaniu. I chyba nie da się lepiej zacząć dnia niż w taki sposób! 🙂
Magda
4 marca 2020 at 15:36Tyle się mówi o tym, aby dziennie pić minimum 2,5 lita wody, a jak nigdy tego nie przestrzegałam. W końcu się do tego zmusiłam – każdy dzień zaczynam od szklanki wody z cytryną, a potem w ciągu dnia staram się regularnie po nią sięgać. I pierwsze co zauważyłam, to znaczną poprawę kondycji mojej skóry – jest ona bardziej nawilżona 😉
Judyta | Blogowanie przy kawusi
21 marca 2020 at 18:34Kurkuma ma super właściwości. Pewnego dnia w kawiarni zamówiłam kawę z przyprawami i zakochałam się <3 Do kawki dorzucam kurkumę , gałkę muszkatołową, cynamon i kardamon. Pyszności 😉
Gosia
21 marca 2020 at 21:54No takiej kawy to jeszcze nie piłam 🙂 Dzięki za inspirację 🙂
rzeczoznawca
23 marca 2020 at 09:31Mleko z kurkumą tego nie znałem, dzięki 😉
Janina
24 marca 2020 at 11:58Świetny wpis! Ja słyszałam, ze kurkuma jest świetna na odporność, ale jeszcze nigdy nie próbowałam. Czas najwyższy, jak już mam przepis 🙂
Małymi krokami do pełni ZDROWIA
24 marca 2020 at 12:18Regularne picie wody znacznie poprawia kondycję skóry, ale również funkconwnie całego organizmu ? to bardzo dobry i pozytywny dla naszego ciała, umysłu nawyk. Na prawdę warto pić codziennie wodę! Ja bardzo często dodaję do niej ulubione owoce- pomarańczę, grejpfruta, cytrynę. Jeśli potrzebuję orzeźwienia to w szklance pojawia się mięta:) szczególnie ta, zerwana świeżo z ogródka w okresie późnej wiosny/lata jest najlepszym izotonikiem ❤️ super post! Pozdrawiam ❤️❤️❤️
asiek
24 marca 2020 at 23:19Wezmę sobie do serducha Twoje sposoby na zdrowe nawyki ! Szczegolnie z tym snem !
Gosia
25 marca 2020 at 08:24ciężko się przestawić jak ktoś zawsze chodził późno spać 🙂 jednak widzę różnicę, lepiej się czuję i trzymam się tego hehe 🙂
Użytkownik
26 marca 2020 at 10:53Bardzo mądre rady. Jednak nie wiem czemu, ale np. na mnie nie działa kawa, pije mocna czarną a mimo to po wypiciu mogę iść od razu spać ?
Gosia
26 marca 2020 at 11:03Ja też tak mam! 🙂 Piję czasem, bo lubię i tyle 🙂
Elle
26 marca 2020 at 21:15Chodzi o kurkumę taka w proszku?!!!
Gosia
27 marca 2020 at 07:42może być w proszku albo świeża jeśli się gdzieś trafi
Alicja
30 marca 2020 at 21:28Już dawno myślałam o tym, by zminimalizować (ciężko tak od razu odstawić do zera) nabiał i gluten. Wszystkie te dolegliwości, które wymieniłaś w poście zauważam u siebie.
Dziękuję za ten post 🙂 Daje kopa, by naprawdę myśli zamienić w czyn! 🙂
Gosia
30 marca 2020 at 22:07No ja się tak naprawdę nie spodziewałam tego, że będę mieć taką dietę. A jednak 🙂 Mówię zobaczę, sprawdzę jak się będę czuć. Różnica przeogromna 🙂
Monika
31 marca 2020 at 12:34Ja właśnie szukam dietetyczki dla siebie, bo poprzednia chyba nie chciała dopasować diety do moich potrzeb i nie czułam się najlepiej. Trochę się zraziłam, więc trudno będzie podjąć decyzję ;(
Gosia
31 marca 2020 at 13:50akurat ta idealnie dopasowuje dietę do stylu życia i potrzeb 🙂
Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia
5 kwietnia 2020 at 13:43Byłam u dietetyka, ale tak mi dobrał dietę, że ledwo wcisnęłam śniadanie, potem drugie, obiad zjadłam już z niechęcią, a kolacji nie dałam rady. Takie porcje, że nie dało się tego przejeść (mój partner też nie dał rady). Dowiedziałam się, że mam insulinooporność, endometriozę IV i musiałam radykalnie zmienić dietę. ZERO nabiału, bez wyjątków i odstępstw (nawet 3% mozarelli w pesto działa bardzo źle na moje jelita), zero cukru (do tego szybko się przyzwyczaiłam) i parę innych restrykcji. Teraz słodycze robię w domu sama bez słodzików i cukru 🙂
Ania
10 marca 2023 at 12:08I jak Pani funkcjonuje z dietą? Da się na takiej diecie żyć latami? Czy da się opanować złe nawyki na lata? Mam endometriozę i stan przedcukrzycowy, od miesiąca jestem na diecie (zero nabiału, zero glutenu, zero cukru, post 16 godzinny, 3 posiłki, zero podjadania, do picia tylko woda lub rzadko niektóre zioła, zero czerwonego mięsa).
Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia
5 kwietnia 2020 at 13:46Niestety, pracuję zmianowo i nie zawsze mogę sobie pozwolić na spanie w nocy (na nockach nie da się). Ale ogólnie zgadzam się z twoimi radami i mam nadzieję, że w końcu uda mi się pracować z domu i wtedy będę mogła cieszyć się o wiele lepszym zdrowiem 🙂
Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia
5 kwietnia 2020 at 13:50O działaniu kurkumy dowiedziałam się co nieco, gdy dowiedziałam się, że mam endometriozę IV stopnia. WIem, że powinnam ją uwzględniać w diecie, ale jest mi niezwykle ciężko to robić. Ale podałaś tyle argumentów, które za nią przemawiają, że chyba w końcu zacznę jej używać 🙂
Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia
5 kwietnia 2020 at 13:55Masakra… ja mam lekarza, który na szczęście sam daje mi skierowania, też miałam badania insuliny (niestety płątne…) ale okazało się, że mam insulinooporność i stąd mój brak sił, zmęczenie itp. Zmieniłam diete i jest o wiele lepiej 🙂
Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia
5 kwietnia 2020 at 13:58Czytam już kolejny tekst i robię notatki. Podoba mi się to, jak piszesz i o czym piszesz. Z ekranami przed snem zauważyłam już dawno i teraz próbuję nie brać telefonu do łóżka. Jest raz lepiej, raz gorzej, ale się staram 🙂
Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia
5 kwietnia 2020 at 14:00Mądry tekst i odnalazłam w nim dawną siebie. Też taka byłam. Mam 22 lata, wiec jestem trochę młodsza, ale też doszłam do optymizmu. Ważne, by dobrać dobrze przyjaciół, partnera – by wspierali, a nie działali destrukcyjnie. Potem już jest o wiele lepiej 🙂
Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia
5 kwietnia 2020 at 14:07Zapisałam sobie wszystko i będę korzystać. Wątpię, by na moje bóle menstruacyjne coś podziałało, ale uspokajająco i na dobry sen – chętnie 😉
Joanna
6 kwietnia 2020 at 10:44Mi trudno utrzymać dietę dłużej niż chociażby dwa tygodnie, ale to chyba dlatego, że nie byłam pewna, ze dieta, która mam mi pomoże. Niedawno zapisałam się do dietetyka online, zrobiłam kilka badań i mam dietę. Czekam na pierwsze rezultaty 🙂
Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia
14 kwietnia 2020 at 10:27Świetne przepisy dla miłośników kawy. Może kiedyś sama też polubię, ale na razie się na to nie zanosi 🙂
Gosia
14 kwietnia 2020 at 15:04Takk, zdecydowanie to wpis dla miłośników kawy 🙂
Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia
16 kwietnia 2020 at 12:29Widzę, że korzystamy z podobnych produktów w kuchni. Ostatnio zapomniałam kupić jarmuż 🙁
Gosia
16 kwietnia 2020 at 13:30ja ostatnio miałam fazę na szpinak to teraz kupiłam jarmuż 🙂
Paulina
20 kwietnia 2020 at 23:27Bardzo przydatny i inspirujący wpis.
Pozdrawiam cieplutko!:)
Paulina
20 kwietnia 2020 at 23:39Świetny post! Po prostu trafione w samo sedno.
Doskonale Panią rozumiem, znam te przykrości na wielu płaszczyznach w życiu…
Jest Pani silna kobietą. Przesyłam duzo ciepla i uścisków:)
Gosia
21 kwietnia 2020 at 08:24Dziękuję bardzo! 🙂 Ja również życzę dużo siły i zdrowia 🙂
Tomasz
27 kwietnia 2020 at 15:17Super rady, Muszę spróbować zawsze mam problem z wstawaniem o 7
Klaudia Jaroszewska
30 kwietnia 2020 at 14:17Wszystko fajnie, jak się ma „normalną pracę”. Ja pracuję na zmiany i nie wyobrażam sobie nie zjeść kolacji po powrocie z pracy o 23, gdy idę spać godzinę później. A jedzenie o 18, gdy chodzi się spać o północy to zły wybór. Na nockach też jestem zmuszona do jedzenia o 2 w nocy, o 6 czy też o 7 rano chwilę przed snem 🙂
Milkowa05
1 maja 2020 at 06:03Jest godzina 5 nad ranem a ja czytam twoje posty jeden po drugim! Świetny blog ☺️
Gosia
1 maja 2020 at 08:43o ludu! 🙂 bardzo dziękuje za komentarz! Takie wiadomości to miód na me serducho <3
Agata_1409
3 maja 2020 at 17:30Też zabrałam się za tą książkę i czasami jak czytam to w głowie powtarzam sobie, że przecież napisane są tam rzeczy banalne, które wszyscy wiemy, ale jest je tak strasznie ciężko osiągnąć… moja ulubiona rada „co się stało, to się nie odstanie”.. proste, jasne zdanie, a i tak większość sytuacji jeszcze analizujemy, martwimy się, a w sumie po co..i tak już się to stało. Więc książkę można naprawdę śmiało polecić każdemu do uważnego przeczytania 🙂
Gosia
3 maja 2020 at 20:10dokładnie 🙂 zgadzam się 🙂
Klaudia bloguje
10 sierpnia 2020 at 09:30Super artykuł i mądre przemyślenia!
Asia
6 maja 2020 at 13:42a w brzuszku cała nasza odporność <3 dlatego trzeba dbać o jelita : D ważny wpis Gosiu <3
Gosia - Korzystamy z natury
6 maja 2020 at 13:48dokładnie tak! 🙂 wsio siedzi w brzuchu 🙂
Chełmiec
10 maja 2020 at 21:27Szkoda że nie ma kampanii w mediach o takich ważnych sprawach. Ja uwielbiam kawę i herbatę bez cukru, nie posiadam cukru w domów w ogóle. Jak przychodzą znajomi to trzymam dla nich kilka sztuk cukru w saszetkach 😉
Zdrowie
15 maja 2020 at 11:35Korzystanie ze smartfona lub tabletu przed snem może źle wpłynąć na jakość naszego snu.
Zdrowie
15 maja 2020 at 11:38Cenne rady. Ja zmagam się od kilku lat z depresją i na pewno coś z tego tekstu mi pomoże. Słuchałem już audiobooka Dale Carnegie. Pozdrawiam.
CookUp
16 maja 2020 at 17:59Fantastyczny wpis, który przypomina o tym, o czym często zapominamy w zabieganej codzienności. A przecież wszystko, co dotyczy naszego organizmu niesie ze sobą konsekwencje dla niego, jako całości. Stres nie tylko bezpośrednio wpływa na nasz nastrój, ale również powoduje problemy ze snem, a gdy jest zajadany, pojawiają się kolejne kłopoty. Dlatego warto czasem zwolnić, zastanowić się na jakością każdego dnia, a finalnie dać sobie odrobinę wytchnienia. Najlepiej wśród najbliższych i z czymś pysznym, zdrowym na talerzach! 🙂 Świetny blog! 🙂
OLA
27 maja 2020 at 14:34A czy mogłabyś napisać co składa się na Twoje śniadania białkowo-tłuczczowe ? Bardzo mnie zainspirował Twój blog. Mam identyczny problem jeśli chodzi o przybranie na wadze i również chciałabym to zrobić w zdrowy sposób – nie jedząc nabiału i glutenu oraz minimalizując mięso… jednak poprzez wykluczenie tych rzeczy wciąż mam wrażenie, że jem za mało…. Głównie w tej diecie chodzi mi też o poprawę stanu cery, więc jeśli Twoja skóra się poprawiła to liczę na to, że u siebie również zobaczę takie efekty 🙂
Gosia - Korzystamy z natury
5 lipca 2020 at 07:58Mam w planach tworzenie własnych przepisów na takie śniadania. Teraz niestety nie mogę podać, bo to są przepisy mojej dietetyczki 😛
Miriam
4 czerwca 2020 at 13:21Znane metody. 🙂 Ja na bóle miesiączkowe również stosowałam melisę z rumiankiem. 🙂
Jeśli chodzi o dziurawiec, trzeba z nim uważać. Po jego zażywaniu nie można się opalać. Także nie jest najlepszy do stosowania latem, w słoneczne dni.
Justyna
9 lipca 2020 at 13:35Od dłuższego czasu zrezygnowałam, ograniczyłam cukier. Zarówno moje samopoczucie jak i waga ma się lepiej.
Gosia - Korzystamy z natury
9 lipca 2020 at 13:47super :))
ewka
11 lipca 2020 at 12:46Ciekawe, tylko jak poradzic sobie z tym cyklem dnia jak pracuje sie 3 razy w tyg na dzien, a w nastepnym tygodniu na 3 nocki i tak na przemian? Wlasnie zaczelam zdrowe i swiadome odzywianie, klade sie do lozka kolo 22.30 ale telefon w reku do 23. A jak nie telfon to telewizja do 22. Takze tak to ?
Gosia - Korzystamy z natury
11 lipca 2020 at 14:36jesli tak jest to warto w inny sposób bardziej zadbać o zdrowie 🙂 zdrowe odżywianie, sport, dbanie o zdrowie psychiczne itp. :))
Ania
11 lipca 2020 at 14:14Super, to jest knkret, kupiłam kiedys kurkume ale nie wiedziałąm co z nia zrobic za bardzo, teraz juz wiem i zaczynam działać 🙂
Sara
11 lipca 2020 at 17:51Jakoś mnie to nie przekonuję do całkowitego odstawienia słodyczy. Wiadomo, że w nadmiarze wszystko szkodzi, ale od czasu do czasu…bez przesady, wszystko jest dla ludzi, a jedzenie powinno być przyjemnością. Według mnie złotym środkiem do zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia jest umiar. Ja od dawna trzymam tą samą wagę, dobrze się czuję, a mój organizm funkcjonuje bez zarzutu, a pozwałam sobie na wszystko na co mam ochotę. Jedyne czego unikam to śmieciowe jedzenie, napoje gazowane i fast-foody, ale też nie oznacza to że czasami się na to nie skuszę. Polecam trochę rozsądku zamiast nakładania na siebie ograniczeń i niepotrzebną walkę z samym sobą.
Gosia - Korzystamy z natury
11 lipca 2020 at 18:02Ja tam nie czuje się ograniczona i nieszczęśliwa. Nie ciągnie mnie już w ogóle do słodyczy. Jeśli już to uwielbiam domowe ciasta. Nie miałabym też problemu, żeby od czasu do czasu zjeść coś słodkiego. Natomiast statystyki są zatrważające. Cukier uzależnia i ludzie z roku na rok spożywają go coraz więcej. Pół biedy jak sięgamy od czasu do czasu, ale tak jak mówię czytając statystyki człowiek łapie się za głowę. No i tak jak jest w tytule OGRANICZYĆ. Słowo klucz 🙂
Klaudia
12 lipca 2020 at 07:56Domowe ciasta przecież też zawierają cukier i to nie mało.
Gosia - Korzystamy z natury
12 lipca 2020 at 11:02Ja słodzę bananami, domowym dżemem bez cukru lub ksylitolem. Nie jem słodyczy, a więc nie potrzebuję mocno słodzić ciast domowych, a więc nawet jeśli dodawałabym cukier to mało.
Syl
16 lipca 2020 at 21:45U nas często z rana na stole gości jaglanka na wodzie – z kurkumą, szczyptą pieprzu, pestkami słonecznika i dyni, siemieniem lnianym. Na wierzch kilka kropel oleju lnianego lub odrobina tahini, dla męża jeszcze miód, samo zdrowie! Nie pamiętam kiedy ostatnio chorowaliśmy 😉
Gosia - Korzystamy z natury
17 lipca 2020 at 10:26Oooo to ja kurkumę i siemię dodaję rano do koktajlu zielonego :))
ToMasz
25 lipca 2020 at 07:03Tylko skąd wziąć tę dobrą, nie podrabianą? Bo w Kami..a, Pryma..a i inne marki market owe to ja nie wierzę. Masz jakieś sprawdzone źródło? A jeśli chodzi o świeżą, to czasem w ldlu lub kerf.. można dostać 😉
Gosia - Korzystamy z natury
25 lipca 2020 at 08:36No jeśli znajduje to kupuję świeżą – głównie w Lidlu 🙂 Najlepsza jest taka! 🙂 A jak nie to kupuję zwykłą, w saszetce.
Karolina
6 sierpnia 2020 at 21:49To niesamowite, Twój wpis o przeczytałam dokładnie w momencie, kiedy zaczęłam zastanawiać się nad pójściem na psychoterapię. Też jestem z Lublina i zaczynam szukać psychoterapeuty. Czym powinnam się kierować przy tych poszukiwaniach? Na co powinnam zwracać uwagę? Dziękuję za podpowiedź i życzę powodzenia 🙂
Gosia - Korzystamy z natury
7 sierpnia 2020 at 17:18WOW! 🙂 Ale miałam wyczucie 🙂 Ja szukałam chyba ze 2 lata i do jednego nie było miejsc, potem do drugiego. Poszłam do trzeciego i od razu poczułam, że to jest to 🙂 Szukaj w wielu miejscach, poczytaj więcej o danej osobie i nie bój się iść na spotkanie. Jeśli nie będzie chemii będziesz szukać dalej 🙂
Kaja
21 sierpnia 2020 at 07:42Przede wszystkim polecam pójść na NFZ. Owszem, czeka się, ale masz wtedy pewność, że dostaniesz prawidłową diagnozę od lekarza psychiatry, a potem zajmie się Tobą fachowiec i przeprowadzi terapię w nurcie, który odpowiada Twojej diagnozie. Chodzi o to, żeby pacjent wyszedł zdrowy, że się tak wyrażę. W przypadku terapii prywatnej możesz trafić na fachowca, który prowadzi terapię w nurcie, który akurat jest nieodpowiedni do Twoich dolegliwości i tyko stracisz pieniądze, chociaż zajmował się Tobą będzie fachowiec. Jeśli jednak wolisz iść prywatnie to zwróć uwagę, czy terapeuta/ka jest po studiach psychologicznych oraz ma certyfikat któregoś z towarzystw skupiających psychiatrów i psychoterapeutów. Może też być w trakcie robienia takiego certyfikatu. Poza tym ważne jest też, by korzystała z superwizji. Trzeba to sprawdzić przed pierwszą wizytą. Potem ważne jest podejście do pacjenta, czy takie Ci pasuje oraz czy jesteś w stanie tej osobie zaufać. Bo relacja pacjent-terapeuta odgrywa dużą rolę w terapii. Powodzenia!
Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia
10 sierpnia 2020 at 09:31Ja czytając „Jak mniej myśleć” zauważyłam, że faktycznie jestem trochę inna. Na psychoterapię się na razie nie wybieram, ale w przyszłości jej nie wykluczam. może nadejdzie taki moment, w którym uznam, że jest mi potrzebna 😉
Gosia - Korzystamy z natury
10 sierpnia 2020 at 11:30Jasne. Też nie każdy musi iść na PT. Trzeba poczuć, że jest mi to potrzebne 🙂
NaturaMedica
12 sierpnia 2020 at 12:25Fajne rady, ja też staram się pić dużo wody dziennie, jesli zapominam to następnego dnia mam saharę w ustach xD
Sylwia
12 sierpnia 2020 at 14:19Bardzo mi sie podoba ten tekst. Dziekuje
Ewela
13 sierpnia 2020 at 22:20Czy mogłabym prosić o namiary na dietetyka klinicznego który Ci pomógł? Dzięki z góry:)
Gosia - Korzystamy z natury
14 sierpnia 2020 at 07:46Jasne 🙂 Podsyłam link: https://www.znanylekarz.pl/edyta-solek-trojnar/dietetyk/lublin?gclid=EAIaIQobChMIuZGnsv-Z6wIVg9GyCh3FgQVnEAAYASAAEgLOKfD_BwE
Martyna
15 sierpnia 2020 at 13:38Kawy nie slodze od dawna. Kiedyś lubiłam słodką, dzisiaj nie wyobrażam sobie dodawać do niej cukru. Herbatę również piję bez, ale tu jest ciężej, dlatego jak bardzo mam ochotę na słodką to dodaję troche miodu, syropu z agawy albo klonowego.
Gosia - Korzystamy z natury
15 sierpnia 2020 at 13:42Dokładnie, ja też tak robię 🙂 Dodaję jakiś zdrowszy zamiennik 🙂
Ann
16 sierpnia 2020 at 08:53Gratuluję i trzymam kciuki za kolejne miesiące bez cukru. Odstawienie cukru jest właśnie przede mną. Czy możesz podzielić się nadmiarem na swojego dietetyka?
Gosia - Korzystamy z natury
16 sierpnia 2020 at 13:02Dzięki 🙂 Już teraz czasem sięgam po jakieś słodkości np. na imprezach 🙂 Jednak sporadycznie, bo udało mi się pokonać to uzależnienie 🙂 Podaję namiar: https://www.znanylekarz.pl/edyta-solek-trojnar/dietetyk/lublin?gclid=EAIaIQobChMIsY-u1Mmf6wIVDZiyCh1uTAkJEAAYASAAEgL43PD_BwE
Klaudia Jaroszewska
16 sierpnia 2020 at 18:25U mnie wszystko bez nabiału, bo ze względu na endometriozę nie mogę go jeść. Takie naleśniki robię zawsze 😉 albo na wodzie, albo na mleku roślinnym 🙂
Klaudia Jaroszewska
16 sierpnia 2020 at 18:25Też mi się rozwalają przy przewracaniu, co mnie niesamowicie denerwuje ;(
Klaudia Jaroszewska
16 sierpnia 2020 at 18:30Trądzik udało mi się pokonać dzięki diecie. Insulinooporność także. A dodatkowo złagodziłam przebieg endometriozy, a mam IV stopień, więc wiem, co mówię 😉
Gosia - Korzystamy z natury
16 sierpnia 2020 at 19:56o proszę 🙂 pięknie! dzięki za komentarz :))
Anna
18 sierpnia 2020 at 08:47Ja robię taką mieszankę: kurkuma, cynamon, imbir (np po opakowaniu) i kilka szczypt pieprzu do słoiczka i taką mieszankę (ok. 1/3 łyżeczki) dodaję do kawy lub herbaty.
Gosia - Korzystamy z natury
18 sierpnia 2020 at 12:30fajnie 🙂 może ktoś sobie skorzysta z pomysłu i przepisu 🙂 dzięki!
Klaudia Jaroszewska
19 sierpnia 2020 at 09:43Mam endometriozę i nabiał jest niewskazany u mnie z tego powodu, więc nie jem go w ogóle 😉 ale z glutenem nie mam problemu. 🙂 tylko, że stosuję różnorodną dietę. Nie u mnie kanapki i kanapki. Rano na śniadanie tak, choć nie zawsze, ale na obiad ryż, kasza, ziemniaki, makaron, zupa, naleśniki itp (na mące orkiszowej jak już). Do pracy też różne rzeczy (wszyscy się dziwią, że nam się chce gotować do pracy, bo przecież kanapki tak łątwo zrobić) 🙂
Karo
19 sierpnia 2020 at 19:47Miałam podobnie, że dzięki diecie zmieniło się wszystko tak to tylko leki od lekarza ciągle mimo tego, że niektóre muszę jeszcze brać to tych związanych z refleksem żołądkowym już wgl. Zaczęłam zwracać uwagę na to co jem, a to dzięki mojej Pani trener, która ułożyła mi dietę, człowiek często nie jest świadomy tego, że dieta działa, A lekarze wypisują tylko leki. Także cieszę się że uświadamiasz ludzi, mi to spojrzenie na zdrowe odżywianie z bliska zajęło parę lat, ale warto ! 😉
Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia
22 sierpnia 2020 at 19:25Zgadzam się z tobą. Gdy zerwałam toksyczne relacje – odżyłam. Nie narzekam, a przynajmniej się staram. A już tym bardziej nie na rzeczy, na które nie mam wpływu! 😉 A swoje ciało pokochałam i jest mi z nim dobrze.
Aga
6 września 2020 at 04:38Ja tam jestem zdania, że cukier naprawdę szkodzi i naprawdę uzależnia. Kilka lat jak odrzuciłam go całkowicie. Uważam, że dla zdrowia warto go wyrzucić zupełnie. A można zastąpić innymi zdrowymi zamiennikami. Większość osób, głównie to te, które jeszcze poważnie nie zachorowały, nie cierpią na choroby autoimmunologiczne, nie sądzi, aby cukier szkodził. Nie życzę, żeby zachorowały broń boże, ale często zmiana nawyków wiedzie nas ku zdrowiu. I osoby które odstawiły cukier, lub tak jak ja dodatkowo gluten i mleko, naprawdę nie są ograniczone a ŚWIADOME 🙂
moja filozofia życia od ponad 20 lat jest zdrowy tryb życia dzięki naturalnym metodom. Pozdrawiam autorkę, bo mamy sporo wspólnego 💚
Klaudia Jaroszewska
9 września 2020 at 10:33Też nie jem nabiału. Ludzie też dziwnie reagują. Kiedyś miałam sytuację w pracy:
Pan rozdawał eklerki z okazji urodzin. Grzecznie odmówiłam. Nalegał dalej. Powiedziałam, że dziękuję, bo nie mogę jeść nabiału. Skomentował to:
– Taka chuda a już jakieś diety…
Ech.
Gosia - Korzystamy z natury
14 września 2020 at 15:49skąd ja to znam … :))) już się nie przejmuje takimi komentarzami, ale ludzie nie mają wyczucia 😀
Klaudia Jaroszewska
17 września 2020 at 18:14U mnie ze snem problemy. Praca na trzy zmiany rozregulowuje organizm całkowicie. Ale zdrowa dieta i do tego witamina D jest 😉
Agape
3 października 2020 at 21:00Hej. Czytałem akurat dwie, ale jedna lepsza od drugiej. Polecam 🙂
Polecam także chodzenie boso, super sprawa. My rodzinnie chodzimy boso 🙂
stylowo i zdrowo
14 października 2020 at 10:45Ja bym jeszcze dodała witaminę C
stylowo i zdrowo
14 października 2020 at 10:48Ja np nie lubię szufladkować swojej diety 😛 mi najbardziej służy różnorodność i jedzenie zgodnie z porami roku i sezonowością produktów, nie odmówiłabym wiejskiego białego sera… moja Ś.P. Babcia robiła pyszne mleczne wyroby od szczesliwej (tak myślę) wiejskiej krowy 🙂
Gosia
17 października 2020 at 22:04A polecasz jakieś tytuły książek na temat zdrowia psychicznego?
Gosia - Korzystamy z natury
28 października 2020 at 15:30polecam zajrzeć na mojego insta 🙂 tam pokazuje i często na instastory 🙂
Kaśka
12 czerwca 2022 at 21:52Psychoterapia super sprawa. Aktualnie jestem po psychoterapii grupowej i mając porównanie z psychoterapia indywidualna, stanowczo polecam grupową. Dzięki PT poukładałam sobie wiele rzeczy, o których w ogóle nie miałam pojęcia, że są takie istotne. Na szczęście trafiła mi się bardzo współczująca, wyrozumiała i wrażliwa grupa, każdy dał coś od siebie i ciężko było się żegnać zarówno z terapiá, grupą jak i psychoterapeutami. Jeden z lepszych okresów w moim życiu z polecam każdemu kto chcę zgłębić swoje wnętrze i dojść do przyczyn swoich problemów i niepowodzeń.
Gosia - Korzystamy z natury
13 czerwca 2022 at 16:11Ooo, a ja byłam kiedyś na grupowej i nie skorzystałam tak jak na indywidualnej 🙂 Ale super, że napisałaś o swoim doświadczeniu – trzeba szukać dla siebie najlepszego rozwiązania 🙂
anna538
21 października 2020 at 15:54czy zamiast tego zrobionego zakwasu można pic taki z butelki gotowy sprzedawany w sklepie?czy jest miedzy nimi jakaś różnica?pozdrawiam Anna
Gosia - Korzystamy z natury
28 października 2020 at 15:29taniej wychodzi oczywiście domowy 🙂 natomiast można kupić tylko polecam patrzeć na skład i kupować ze sprawdzonego źrodła 🙂 ja polecam np. Olini 🙂
Beata
30 października 2020 at 15:06Cześć, z takiej ilości wody i ziół wyjdzie sporo naparu, a do szklanki wlewamy tylko trochę i uzupełniamy wodą ( jak napisałaś ) mam więc pytanie : ile czasu można pić ten napar i jak go przechowywać ( w lodówce, czy w temperaturze pokojowej) ? Prawie litr naparu uzupełniony wodą to będzie sporo szklanek. W ciągu dnia piję soki świeżo wyciskane, zieloną herbatę itp. , dlatego podejrzewam, że 2 lub 3 szkl. dziennie takich ziół nie zdołam wypić. Jednym słowem co z resztą naparu ? Bardzo proszę o odpowiedź i pozdrawiam
Gosia - Korzystamy z natury
2 listopada 2020 at 14:56Hej 🙂 Taka esencja stoi u mnie w lodówce kilka dni 🙂 Jak robię to już piję często 🙂
Beata
30 października 2020 at 15:09Oczywiście chodziło o to, że dziennie zdołam wypić jedynie 2 lub 3 szklanki tych ziół. Nie zauważyłam błędu i poszło w świat 😉
Krystyna
7 grudnia 2020 at 11:26witam , czy zamiast oleju kokosowego mozna zastosować inny np rzepakowy ?
DO WODY Z CYTRYNĄ
Gosia - Korzystamy z natury
14 grudnia 2020 at 17:46ja bym rzepakowego nie polecała :)) bardziej olej kokosowy, oliwę z oliwek lub olej lniany
Magda O.
10 grudnia 2020 at 10:08Dziękuję za ten wpis. Czytałam go jakiś czas temu i podejrzewałam u siebie braki witaminy D. Po badaniu i wyniki poniżej 10, zaczynam suplementację. Jeszcze raz dziękuję za bardzo przydatne informacje! Pozdrawiam 🙂
TakuyaAgata
29 grudnia 2020 at 11:32Jesteśmy pod wrażeniem Twojej historii! Brawo i trzymamy kciuki za dalszy postęp. Twój blog jest naprawdę ciekawy i bliski naszemu sercu. Staramy się żyć naturalnie, a odkąd to wprowadziliśmy, zniknęły problemy z nadmiernym stresem, który był dużym problemem w naszym codziennym życiu. Z pewnością będziemy śledzić stronę. Dziękujemy!
Kasia
1 stycznia 2021 at 12:47Wspaniały, bardzo potrzebny wpis. Czy mogłabyś rozwinąć punkt: „Przestałam się przejmować tym co inni o mnie myślą i mówią”?. Ja mam z tym bardzo duży problem.
Klaudia Jaroszewska
8 stycznia 2021 at 17:35Ja z dietetykiem też się nie polubiłam – takim zwykłym. Mówiłam, że nie jem nabiału, bo nie mogę – pyk: pierogi ruskie. Super. A porcje to mi takie dał, że owsianki, gęstej zbitej miałam cały talerz pełny po brzegi – jadłam na trzy razy. A gdzie reszta posiłków? Także wiecej nie skorzystam raczej 🙁 ale kliniczny brzmi lepiej – szczególnie przez to, że robiłaś badania 🙂
Gosia - Korzystamy z natury
8 stycznia 2021 at 18:51No ja poszłam do dietetyka z polecenia i czytałam opinie. Potem przekonałam się, że świetnie trafiłam 🙂
Klaudia Jaroszewska
13 stycznia 2021 at 17:01Uwielbiam zieloną herbatę i szkoda, że teraz nie mogę jej pić 🙁
Ukryte Przesłanie
17 stycznia 2021 at 14:38Dziękuję za ten post 🙂
Właśnie zmagam się z poczuciem bezsilności i bezradności w stylu „dlaczego choruję, przeciez tak zdrowo sie odzywiam i tyle sie ruszam, a inni jedzą zle i mają sie tak dobrze” – tytuł posta trafiony w punkt 😉
Pozdrowienia 🙂
Klaudia Jaroszewska
19 stycznia 2021 at 14:57Miałam początek insulinoodporności i wszystkie objawy się zgadzaly. Zmiana diety zdziałała cuda 🙂
Emilia
20 stycznia 2021 at 10:31Kiedyś dużo piłam zielonej herbaty ale gdzieś wyczytałam że przy hashimoto raczej się nie powinno jej pić i niestety z niej zrezygnowałam. A po przeczytaniu tego artykułu aż mi żal że już jej nie piję 🙁
Ewa
21 stycznia 2021 at 12:34Dzięki za artykuł, myślę że jest on w 100% prawdą. Przeciąganie pójścia spać i wstawanie wczas rano nie idzie w parze. Człowiek jest zaspany i zmęczony.
Agi.gr
24 stycznia 2021 at 08:36Jaką wyciskarke Pani poleca
Gosia - Korzystamy z natury
24 stycznia 2021 at 10:07kupiłam kilka lat temu w Lidlu za 249 zł i nadal mi służy 🙂
Kasia
30 stycznia 2021 at 11:44Świetny artykuł – ja bez budzika i tak wstaję tak mam ustawiony zegar biologiczny, że nie mam z tym problemu.
A co do wskazówek jak wstać wypoczętym to przydadzą się, bardzo pomocny artykuł 🙂
Emilia
3 lutego 2021 at 11:42Ja też postanowiłam sobie w tym roku, że zrobię w końcu coś dla siebie. Zdecydowałam się na jogę i nie żałuję. Staram się co drugi dzień poświęcić 30 minut na to i mój mąż wie, że to jest czas tylko dla mnie. A w tym czasie on może realizować swoje zainteresowania i każde z nas jest zadowolone. Chciałabym zacząć też medytować, podobno to jest bardzo dobra metoda na relaks.
Przeczytałam Twojego ebooka i postanowiłam sobie też że zacznę chodzić spać wcześniej ale na razie nie najlepiej mi to wychodzi i zasypianiem czasem jest problem.
Gosia - Korzystamy z natury
3 lutego 2021 at 12:24Super!!!! 🙂 A jeśli chodzi o sen to mi też na początku nie wychodziło, a więc warto dać sobie trochę czasu 🙂
Klaudia Jaroszewska
17 lutego 2021 at 09:29„Jak myśleć o sobie dobrze” zażyczyłam sobie od teściowej na urodziny. Mam nadzieję, że ją dostanę 🙂
Asia R
27 września 2021 at 09:22Kiedy słyszę podobne komentarze (albo jakiekolwiek zawierające ocenę, „życiową mądrość” czy radę), to wiem, że one nie dotyczą mnie, ale osoby, która je wypowiada. Widocznie została w nią wdrukowana konieczność bycia doskonałą… Przykre, bo to coś zupełnie nieosiągalnego i na starcie skazuje człowieka na kłopoty z poczuciem własnej wartości.
Gosia - Korzystamy z natury
27 września 2021 at 09:53dokładnie tak jest! 🙂
KasiaK
28 września 2021 at 09:47Strasznie Ci dziękuję za ten wpis! To niby oczywiste, ale czasami dobrze to usłyszeć od drugiej osoby. Myślę, że zdanie sobie sprawy z tego, że nie musimy być zawsze idealni, a że wręcz jest to nieosiągalne to klucz do zaakceptowania samej siebie.
Paweł
28 września 2021 at 12:11Mi bardzo pomogła psychoterapia, bardzo dużo wniosła od mojego życia i teraz ją polecam każdemu. Uważam, że warto by każdy ją przeszedł.
GregNS
5 października 2021 at 10:41Ja nie dodaje soli i zalewam wodą niegazowaną.
Martyna
7 października 2021 at 18:57Czasem bardzo ciężko jest odpuścić..
Miło czytało się Twój wpis. Na pewno będę zaglądać częściej.
Pozdrawiam 🙂
Magda
19 października 2021 at 13:59Mam wszystkie objawy podane przez Panią. Czas zabrać się za siebie i zawalczyć o swoje zdrowie.
Dziękuje i pozdrawiam
Ala
6 listopada 2021 at 21:09Czy będzie róznica, jaki młynek do mielenia ? Ręczny, czy elektryczny ?
Gosia - Korzystamy z natury
7 listopada 2021 at 07:34nie mam pojęcia czy da radę młynek ręczny, ponieważ używam elektrycznego 🙂
Pink Sunset
8 listopada 2021 at 12:27Uwielbiam pić herbatę, zieloną też 🙂 Ciekawy post 🙂 Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do odwiedzenia mojego bloga 🙂
Kasia14
29 listopada 2021 at 21:07Świetny artykuł, bardzo dużo przydatnych porad, z których warto skorzystać i wcielić w życie.
Aga
19 stycznia 2022 at 11:55Świetny wpis! Myślę, że będzie on inspiracją do zmian dla wielu osób.
Iza
19 stycznia 2022 at 11:56Genialny wpis! Sama marzę o tym żeby mieć więcej energii, chyba najwyższy czas coś z tym zrobić.
Liliana
30 stycznia 2022 at 20:30Bardzo mądre!! Wszystko święta prawda. To proces Bywa, że długo. Szkoda, że trzeba tyle błędów popełnić, liczyć na jakieś cuda, wierzyć w patenty, żeby wreszcie pojąć, że to jest proces.. U mnie poprawiło się wszystko, najpierw sen – po dwóch miesiącach, jeszcze potem nastrój i panowanie nad nerwami, potem ciśnienie, potem refluks, wreszcie włosy, bo po gwałtownym odchudzaniu miałam mysi ogon… Ale to był niemal okrągły rok takich zmian. Zero alkoholu, czarnej herbaty, czy kawy. Obecnie widzę jak kawa silnie na mnie działa. Rano pije rumianek – przeciwzapalny, przed obiadem lukrecję na refluks, wieczorem melise lub mieszankę Korzawskiej na uspokojenie. Kawę pije inke lub kujawianke, oczywiście, że na początku nie było lekko. Obecnie uwielbiam. Do tego rano zawsze duży kubek cieplej wody. Zero mleka i jogurcikow i skończyły się potworne wzdęcia. Z nabiału tylko kefir. I ser biały czasem. A jedzenie mam dosyć monotonne, warzywa na parze, zupy, w nd rosół z wiejskiej kury na odporność i tak wkoło. Siemię lniane codziennie świeżo mielone, to głównie poprawiło mi włosy. Do tego codziennie spacer. Bez torby, zakupów, telefonu. Tylko pół godziny. Wdrażanie zajęlo mi rok, z notatkami. Żałuję ubiegłych lat, że żaden lekarz nie zasugerował takich zmian, że sprawy zaszły tak daleko, że taka otyłość do zwalczania. Na razie tylko 5 kilo straciłam. Ale przynajmniej już nie tyję. Dziękuję za ten blog, jest dla mnie inspiracją i podtrzymuje w słuszności.
Gosia - Korzystamy z natury
31 stycznia 2022 at 17:03Mi też wielu rzeczy niestety lekarze nie powiedzieli … sama dużo czytam, wprowadzam zmiany i obserwuje jak reaguje mój organizm 🙂 A jeśli chodzi o te 5 kilo to dla mnie jest dużo! Ważne, że coś ruszyło i można być z siebie dumnym! 🙂 Życzę dużo zdrowia i siły! <3
Olka
31 stycznia 2022 at 12:58Może to się wydawać dziwne, ale żeby mieć dużo energii to trzeba po prostu umieć odpowiednio odpoczywać. W dzisiejszym zabieganym świecie niestety nie jest to takie proste 🙁
Liliana
31 stycznia 2022 at 19:36Dziękuję!! pozdrawiam i podziwiam za tyle wiedzy! 😊
babyjazz
10 lutego 2022 at 13:44Nie wiedziałam że niski poziom witaminy D może mieć na to wpływ, dzięki!
M.
6 marca 2022 at 07:28Wspaniały, mądry wpis na ten trudny moment. Bardzo mi pomógł, gdyż czuję niepokój, budzę się o 4 nad ranem codziennie, mimo że nie myślę zbyt intensywnie o tym wszystkim, to jednak wchłaniam. Nie mam od kilku miesięcy telewizora, czasem mi go było brak, ale teraz cieszę się, że go nie mam, sformułowanie: dieta niskoinformacyjna jest tak trafne! Wszystkiego dobrego, dobrego zdrowego snu na ten czas.
ewa
6 marca 2022 at 22:10A nie powinno sie kurkumy tej świeżej gotować aby się w pełni przyswoiła? Ja ost gotuję kurkume przez 8 min
Anna
11 marca 2022 at 10:21Mam dość trudna sytuację, jeśli chodzi o mój stan psychiczny. Trochę zmartwień się nazbierało i wypłynęło w końcu w postaci stanów lękowych. To co pomaga mi się pozbierać to medytacje. Wkładam słuchawki, odpalam kanał na You Tube z medytacjami, kładę się do łóżka, słucham i oddycham – nic więcej. W gorszych momentach słucham tego w autobusie lub nawet w pracy.
Gosia - Korzystamy z natury
11 marca 2022 at 12:38Oooo medytacja i uważność to jest coś wspaniałego! Mi też już nieraz to pomogło 🙂 Ważne, żeby znaleźć jakiś swój skuteczny sposób 🙂
Radek
13 marca 2022 at 12:35Pruszków tez uwielbia kawę !
Karolina
15 marca 2022 at 16:29Świetny wpis i rady 🙂 Ja zauważyłam, że odkąd zaczęłam więcej czasu przeznaczać na swoje przyjemności i zmieniłam dietę to o wiele lepiej się czuję 🙂
Natalia
3 kwietnia 2022 at 12:18😁😚 Tak, właśnie miałam pytać o ten termos 😉. Pozdrawiam
Gosia - Korzystamy z natury
3 kwietnia 2022 at 12:40hehe :)))
asminka
4 kwietnia 2022 at 18:52Święta prawda ! Sami bądźmy specjalistami od swojego życia i nie dajmy innym się tego pozbawić <3
Gosia - Korzystamy z natury
4 kwietnia 2022 at 18:53🙂 <3
Natalia
4 kwietnia 2022 at 21:34Nie, nie tylko Pani, ja mam to samo. Mała tzw. „kupka wstydu” leży, rośnie i czeka na przeczytanie. Ale spooookojnie. Dam radę. 💪 A nowe cały czas zamawiam.
Pozdrawiam 😚
Gosia - Korzystamy z natury
4 kwietnia 2022 at 21:52Oooo to dobrze wiedzieć, że nie jestem sama :))) A ja właśnie przygotowuję listę książek, bo szykuje się kolejne zamówienie! Cóż 😀 Ale radość ogromna!
Ewelina
6 kwietnia 2022 at 20:05Zgadzam się w 100% z tym co napisałaś i również staram się podążać własną ścieżką i nie przejmować się tym co mówią inni.
A co do książek, to mam podobnie, czekają grzecznie na swój czas 🙂 Pozdrawiam
Gosia - Korzystamy z natury
11 kwietnia 2022 at 13:12Choć na początku to nie jest łatwe, ale warto :)))
Kasia
11 kwietnia 2022 at 07:22Uwielbiam zakupy w lumpeksach, a w sumie to jednym ulubionym. Buszuje z całą rodziną – mamą, tatą, siostrą, babcią, przyjaciółką, teściową. Jeździmy do przekochanej pani Basi, która pozwala brać ubrania do domu i przymierzyć na spokojnie, a potem odwozimy których nie chcemy. I to jest zgubne, bierze się dosłownie wszystko. Słowa taty „a weź, nawet jakbyś raz miała założyć”. Pół roku temu zmieniłam nastawienie. Zaczęłam dokładniej przyglądać się swoim wyborom i kupuje tylko te rzeczy które są najbliższe mojej stylistyce. No nie powiem, była to dobra decyzja. Teraz z ciucholandu wychodzę z 2-3 rzeczami, ale za to chodzę w nich cały czas. I już nic nie zalega mi w szafie 😊
Gosia - Korzystamy z natury
11 kwietnia 2022 at 13:18Oooo to w domu można na spokojnie przymierzyć i jeszcze lepiej przemyśleć zakup 🙂 Super opcja! 🙂 A jeśli chodzi o taki porządek w szafie i minimalizm to ja się totalnie w tym odnajduję! 🙂
Natalia
1 maja 2022 at 15:12Szalenie interesujący ten test 😌 Właśnie wykonałam i… pośrednik 😊😉
Gosia - Korzystamy z natury
1 maja 2022 at 22:37Oooo to piona! 🙂 Tak jak ja 😀
PanienkaAnna
5 maja 2022 at 14:42Dzięki Tobie zmotywowałam się do uprzątnięcia mojej szafy! Czas pozbyć się starych rzeczy, w których nie chodzę i być może właśnie nabyć „nowe” lumpeksowe 🙂
Dominika
5 maja 2022 at 14:48Niestety moja dieta wygląda częściowo tak jak u Ciebie „kiedyś”. Mam nadzieję, że kiedyś nauczę się zdrowego odżywiania a Twoje zdjęcie owsianki rozpoczęło moją motywację!
Asminka
5 maja 2022 at 16:55Ooo zrobię taką na śniadanie !
Gosia - Korzystamy z natury
5 maja 2022 at 17:08smacznego 😀
domi
6 maja 2022 at 08:44W obecnych czasach czasami trudno pomyśleć po prostu o sobie. Dziękuję za cenne wskazówki! <3
Minimalniee
27 maja 2022 at 12:57Ooo, uwielbiam owsianki, a takiej jeszcze nie próbowałam. Dzięki!
Marta
30 maja 2022 at 16:28Ciekawy wpis, na pewno sprawdzę wspomnianą książkę, może ona także wyciągnie mnie z codziennego zamyślania i lęku.
Małgorzata
20 czerwca 2022 at 18:20„Nie lubię gotować. Jeśli będę miała w przyszłości więcej pieniędzy to przysięgam, że zacznę zlecać to komuś ” Łączy Nas coś więcej niż imię 🙂 Pozdrawiam i dziękuję za link do testu… wynik zadziwiająco „adekwatny” 🙂
Gosia - Korzystamy z natury
22 czerwca 2022 at 13:02:)))
maggie
19 lipca 2022 at 22:31Ja też zwróciłam uwagę na kubek, możesz napisać czy jesteś z niego zadowolona, czy długo trzyma ciepło/zimno i jak spisuje się zamknięcie? często zamknięcia tego typu się psują.
Gosia - Korzystamy z natury
8 sierpnia 2022 at 15:44jestem zadowolona 🙂 dość długo trzyma ciepło i jak narazie zamknięcie się nie zepsuło 🙂
Transplantacja serca
19 września 2022 at 20:37Szkoda że nie mogę naprawić wszystkich szkód wyrządzonych innym. I szkoda tracić czas na rozmowy bo i tak za chwilę mnie już nie będzie .
Julita
30 listopada 2022 at 14:25kocham kawę. ostatnio kupiłam sobie spieniacz do mleka z ariete i eksperymentuję 🙂
Natusiowa
6 lutego 2023 at 09:20Właśnie szukałam inspiracji na sałatkę z burakiem. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Gosia - Korzystamy z natury
6 lutego 2023 at 11:42super! :)) smacznego <3
Anonim
26 lutego 2023 at 17:01Trafiłam na ten blog przypadkiem i widzę że zostanę tu na dłużej
Gosia - Korzystamy z natury
26 lutego 2023 at 17:55super 🙂
asminka
27 lutego 2023 at 14:16Wygląda smakowicie!
Ewa
6 marca 2023 at 19:23Miałam wynik 40 ng i dietetyk zalecił mi 20 tys. j.m na dobę. 7 500 to trochę za mało. Zwłaszcza, że metoda diagnostyki nie jest dokładna i wynik należy podzielić na 2. Niestety, ale większość ludzi ma w rzeczywistości tragicznie niskie poziomy D3, nawet niższe niż pokazują ich wyniki.
Agnieszka
15 marca 2023 at 12:33Popraw kochana rok 🙂 pod koniec 2022 nie 2023 😊
Gosia - Korzystamy z natury
15 marca 2023 at 17:28ooo dzięki! poprawiłam :d
Natalia
23 marca 2023 at 18:18Ten artykuł po prostu spadł mi z nieba! Pani Małgosiu – super, dziękuję! Ja właśnie zmagam się z taką „mgłą”, od kilku miesięcy walczę i jeszcze tego tak nie nazwałam, ale rzeczywiście dużo się zgadza… Strasznie przeszkadza mi to w codziennym życiu i w pracy. Zastosuję rady! Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Gosia - Korzystamy z natury
23 marca 2023 at 18:21Taki komentarz to miód na moje serducho! Bardzo się cieszę, że mogę komuś pomóc! :)))
Joanna
31 marca 2023 at 14:53Ja oszczędzam na jedzeniu, kupując z toogoodtoogo. Dzięki temu w kieszeni zostaje naprawdę sporo kasy. w samym marcu 360 zł. 🙂 bardzo polecam!
Eryk
2 kwietnia 2023 at 13:13U mnie największym problemem jest kontrola wydawanych pieniędzy. Mógłbym wydać wszystko na szkolenia, książki i narzędzia internetowe 🙂
arturmurek
3 kwietnia 2023 at 12:15Ten burger na zdjęciu wygląda genialnie 🙂 Jeszcze nigdy nie jadłem tofu. Muszę w końcu spróbować. Ja ostatnio bardzo często na śniadanie jem 2 – 3 jajka gotowane lub jajecznicę. Mało kto wie, że długość gotowania jajek ma duże znaczenie, zbyt długie gotowanie sprawia, że jajka tracą swoje właściwości.
Marta
16 kwietnia 2023 at 11:06A jaki spieniacz do mleka Pani poleca ??
Gosia - Korzystamy z natury
16 kwietnia 2023 at 11:38a kupiłam jakiś najtańszy w Ikea chyba 🙂 taki zwykły na baterie za 20-30 zł 🙂 w Homla także widziałam takie 🙂
Renata
6 czerwca 2023 at 10:33Mnie masaż bardzo wycisza, uspokaja, a przy tym obniża kortyzol! Mam na myśli takie domowe masaże, ale też profesjonalne, wykonywane w gabinetach fizjoterapeutycznych i po prostu u doświadczonych masażystów. Dopóki nie spróbowałam, to nie wiedziałam, że to tak leczniczo może działać na mój organizm.
Aneczka
5 września 2023 at 13:11My również uwielbiamy kawę wszelaką, z mlekiem, białą, czarną. Ostatnio mężowi zasmakowała kawa z ekspresu ciśnieniowego i nawet podarowałam mu taki na święta z Ariete właśnie – był zachwycony
Asia
16 września 2023 at 12:07Przepięknie wyglądają te placuszki ! Muszę takiego zrobić, na pewno pyszne 🙂
Gosia - Korzystamy z natury
21 września 2023 at 10:38To jedno z moich ulubionych śniadań 😀
Kate
11 października 2023 at 10:32Jak poradziłaś sobie z akceptacja siebie? To wcale nie takie proste. Nawet jak wszyscy wokół mówią zmień myślenie kochaj siebie to jeśli borykasz sie z depresja ciężko jest uwierzyć i zaakceptować siebie 🙂
Gosia - Korzystamy z natury
11 października 2023 at 13:14Powiem Ci szczerze, że to jakoś przychodziło samo z czasem na drodze rozwoju, ale polecam bardzo książkę Stefanie Stahl Jak myśleć o sobie dobrze 🙂
Daria Polczyk
27 listopada 2023 at 22:43Szczególnie ten pomysł ze skarbonką lub innym pojemnikiem przypadł mi do gustu. Jakieś większe pieniądze może jednak zacznę trzymać pod kluczykiem, żeby nie kusiło ich nadmierne wydawanie, a skarbonka będzie idealna, żeby na coś zaoszczędzić 😉 No i nie ukrywam, że przynajmniej portfel nie będzie taki ciężki od drobniaków hahah. Mimo wszystko po pewnym czasie, jest sporo pięciogroszówek i podobnych monet, a jednak nie używa się ich szczególnie często. Co do książki, to naprawdę kusi. Przy najbliższych zakupach postaram się o jej zakup 😉
Wiola
4 grudnia 2023 at 20:21Moja babcia zawsze dodaje kawałek chleba razowego, zawsze mówiła że bez tego się nie ukisi 🤔 teraz zastanawiam się po co ten chleb jeśli u Ciebie wszystko działa bez niego?
Mesa
30 grudnia 2023 at 18:55Rodzice mi podpowiedzieli, że trzeba przed wrzuceniem sparzyć liście laurowe i pieprz, ponoć to zapobiega pleśnieniu.
Oh.
28 lutego 2024 at 12:53Osobiście tkwię w miejscu, w którym jest mi niewygodnie. Mieszkam z osobą która mnie nie rozumie, na początku myślałam, że mamy wspólną pasję podróżowania, jednak zbyt wolno ukazała się prawda. Mamy ośmiomiesięcznego syna. I co dalej? Staram się jakoś pogodzić z utratą marzeń, pracy w której czułam się sobą, ale jest ciężko, bardzo ciężko psychicznie. Tym bardziej, że mieszkam w mieście gdzie nikogo nie znam.