Zdrowie

Dieta bez nabiału – jak sobie z tym poradziłam? Efekty + roślinne źródła wapnia

Podjęcie współpracy z dietetykiem przewróciło moje życie do góry nogami. Tak naprawdę spodziewałam się tego, że kiedyś zrezygnuję z nabiału. Jednak zrobienie tego pod okiem specjalisty było łatwiejsze. Dlaczego? Nie bałam się, że zrobię sobie krzywdę. Otrzymałam dobrze zbilansowaną dietę i miałam zaufanie do mojej dietetyczki. Oczywiście brakuje mi kawy z mlekiem, pierogów ruskich czy zupy pomidorowej. Ja wiem, że jak od czasu do czasu zjem sobie te pierogi czy wypiję taką kawę to też świat się nie zawali. Natomiast rezygnacja z nabiału wpływa pozytywnie na moje zdrowie i wiem, że warto się poświęcić.

Dieta bez nabiału

Jem wiejskie jaja, masło i korzystam z masła klarowanego. Czasem zjem domowe ciasto na kefirze. Kiedyś nabiał był bardzo zdrowy. W dzisiejszych czasach jest tak przetworzony, że nasz organizm kompletnie nie potrafi sobie z tym poradzić. Na blogu pisałam już o tym, jak zareagował mój organizm, kiedy w święta sobie poszalałam i znów jadłam nabiał -> TUTAJ. Cierpiałam później bardzo. Kiedy powracam do jedzenia nabiału mój organizm średnio to znosi.

Czy warto? Jak się czuję? Efekty

Moim zdaniem tak. Zauważyłam ogromną różnicę w wyglądzie mojej cery i skóry. Z tygodnia na tydzień miałam coraz mniej wyprysków i zaskórników. Cera jest gładka i ładna. Aż przyjemnie spojrzeć w lustro 🙂 Okres przechodzę normalnie, nie muszę leżeć z bólem brzucha. Pozbyłam się migren przedmiesiączkowych i dzięki temu nie muszę sięgać po tabletki przeciwbólowe. Oczywiście ma na to wpływ również styl życia i moja dieta. Jednak kiedy podczas świąt jadłam sporo nabiału wszystkie dolegliwości powróciły. A więc jednak jest jakaś zależność.

Jak sobie z tym radzę?

W wielu kawiarniach można zamawiać kawę z napojem roślinnym, a więc będąc poza domem nie muszę rezygnować z pysznej kawy. Dodatkowo można kupować lody vege lub sorbety. Powiem szczerze, że na początku było bardzo ciężko. Kiedy w towarzystwie mówiłam, że nie jem nabiału i nie wypiję kawy z mlekiem to ludzie dziwnie reagowali. Natomiast jakiś czas temu rozmawiałam z moją siostrą cioteczną, która ma hashimoto i też nie je nabiału. Powiedziała mi, żebym to olała. Ona nie ma problemu z tym, żeby powiedzieć: sorry nie zjem tego, bo nie jem nabiału. Jednak różnica w samopoczuciu jest ogromna. I to mnie motywuje 🙂

W domu nie mam takiego problemu, ponieważ jest mnóstwo przepisów na pyszne posiłki bez nabiału. I nawet mnie nie ciągnie do niego. Trudność pojawia się, kiedy wychodzę ze znajomymi zjeść coś na mieście lub kiedy jestem w gościach. Natomiast tak jak wspominałam, jeśli czasem zjem nabiał to nic złego się nie stanie 🙂

Roślinne źródła wapnia

Oczywiście rezygnując z nabiału trzeba zadbać o zdrową i dobrze zbilansowaną dietę. Dietetyk mi powiedział, że można spokojnie dostarczyć wapń z innych produktów. W jakich produktach znajduje się sporo wapnia? Podaję kilka przykładów:

  • sezam
  • słonecznik
  • orzechy laskowe
  • szpinak
  • chia
  • koperek i natka pietruszki
  • rukola
  • jarmuż
  • tofu
  • fasola biała
  • migdały
  • karob

Zachęcam do obserwowania swojego organizmu 🙂

3 komentarze

  • Reply
    Klaudia Jaroszewska
    9 września 2020 at 10:33

    Też nie jem nabiału. Ludzie też dziwnie reagują. Kiedyś miałam sytuację w pracy:

    Pan rozdawał eklerki z okazji urodzin. Grzecznie odmówiłam. Nalegał dalej. Powiedziałam, że dziękuję, bo nie mogę jeść nabiału. Skomentował to:

    – Taka chuda a już jakieś diety…

    Ech.

    • Reply
      Gosia - Korzystamy z natury
      14 września 2020 at 15:49

      skąd ja to znam … :))) już się nie przejmuje takimi komentarzami, ale ludzie nie mają wyczucia 😀

  • Reply
    stylowo i zdrowo
    14 października 2020 at 10:48

    Ja np nie lubię szufladkować swojej diety 😛 mi najbardziej służy różnorodność i jedzenie zgodnie z porami roku i sezonowością produktów, nie odmówiłabym wiejskiego białego sera… moja Ś.P. Babcia robiła pyszne mleczne wyroby od szczesliwej (tak myślę) wiejskiej krowy 🙂

  • Napisz komentarz